Patrząc w przyszłość na pełną gwiazd finałową ósemkę i zbliżające się ćwierćfinały.
OBEJRZYJ: Aryna Sabalenka rozmawia o przyjaźni Djokovicia, zakończenie Svitolina-Azarenka
„Te mecze kobiet to czysty ogień” – napisał w niedzielę na Twitterze amerykański dziennikarz Charles Pierce. Pierce jest czasem dziennikarzem sportowym, ale zwykle nie kojarzę go z tenisem. A jednak w weekendowe popołudnie był przyklejony do Eliny Switoliny z Wiktorią Azarenką i Igi Świątek z Belindą Bencic. Jeśli Wimbledon potrzebował jeszcze potwierdzenia swojej od dawna oczekiwanej decyzji o zaplanowaniu meczów w środkową niedzielę turnieju, te dwa konkursy to zapewniły. Napięcie na korcie centralnym i korcie nr 1 było poza zasięgiem, a światowa publiczność telewizyjna była w domu, aby to zobaczyć.
Każdy, kto regularnie ogląda tenis, wie, że WTA – a w szczególności jej zawodniczki z pierwszej trójki, Świątek, Elena Rybakina i Aryna Sabalenka – zapewniły w tym roku swój udział w konkursach godnych ognistych emotikonów. Zwycięstwo Sabalenki nad Świątkiem w finale w Madrycie i porażka z Karoliną Muchovą w półfinale Rolanda Garrosa to klasyki; jeśli już, to Switolina pokonała ich patriotycznie naładowanym zwycięstwem nad Azarenką.
Każdemu zawodnikowi, w tym Switolinie, może być trudno dorównać temu standardowi do końca. Ale losowanie kobiet jest nadal idealnie przygotowane na ważny drugi tydzień. Tym razem w pierwszych czterech rundach było kilka cennych zmartwień lub szoku; zamiast tego śmietana wzrosła, a nasiona pozostały. Top 3, Świątek, Sabalenka i Rybakina, wszyscy żyją i są zdrowi. Podobnie jak nr 4 Jessica Pegula, która nigdy wcześniej nie przekroczyła trzeciej rundy Wimbledonu. Zeszłoroczny wicemistrz, Ons Jabeur, wciąż jest w miksie; ona i Rybakina powtórzą swój finał 2022 w ćwierćfinale w środę. Względne niespodzianki – Switolina, Madison Keys i Marketa Vondrousova – wszystkie były w przeszłości pretendentkami do Wielkiego Szlema.
Broniąca tytułu mistrza Wimbledonu Rybakina mogłaby zmierzyć się z mistrzynią Australian Open w półfinale – z mistrzem US Open i Roland Garros Świątek możliwym przeciwnikiem w rundzie finałowej.
© Corbisa za pośrednictwem Getty Images
Czy to może być definiujący erę lub tworzący erę turniej dla WTA? Odkąd Serena Williams zdobyła swój ostatni ważny tytuł w 2017 roku, trasa kilka razy obserwowała, jak jej przyszłość przychodzi i odchodzi. Ash Barty zajął pierwsze miejsce i przeszedł na emeryturę w wieku 25 lat. Naomi Osaka zdobyła cztery tytuły Wielkiego Szlema, ale spadła w rankingach w zeszłym roku i prawdopodobnie wróci dopiero w 2024 roku. Klasa zawodniczek, która awansowała w 2021 roku – Paula Badosa, Wśród nich Maria Sakkari, Anett Kontaveit, Barbora Krejcikova – runęli w dół niemal równie szybko.
Jednak od 2022 roku Świątek chwycił numer 1 i nie puszcza. W tym roku na szczycie dołączyły do niej Sabalenka, Rybakina i nieco bardziej chaotycznie Pegula. Teraz, gdy Jabeur znów jest zdrowy, tworzą niezawodny najwyższy poziom. Przynajmniej jeden z nich był w każdym finale Wielkiego Szlema od początku zeszłego roku, kiedy Barty przeszedł na emeryturę. Razem umocnili ten sukces na tegorocznym Wimbledonie.
Co więc zobaczymy, gdy zmierzą się ze sobą w ciągu najbliższych dwóch dni?
Rozpoczęły się ćwierćfinały gry pojedynczej kobiet. #Wimbledon pic.twitter.com/YuaPjw0KAx
— Wimbledon (@Wimbledon) 10 lipca 2023 r
Świątek vs. Switolina to najwyższy profil ćwierćfinału. Mecz nie będzie tak napięty politycznie jak jej mecz z białoruską Azarenką; Świątek jest Polką, która podczas gry trzyma przypiętą do kapelusza malutką Ukrainkę – nawet na całkowicie białym Wimbledonie. Ale myśl o zdobyciu mistrzostwa dla Ukrainy musi przyprawić Switolinę o dreszcze i będzie to coś, o co będzie walczyć zaciekle z każdym przeciwnikiem.
Pegula kontra Vondrousova powinny oferować wyraźny kontrast taktyczny i stylistyczny: płaska głębia Peguli kontra lewicowa finezja Vondrousovej i miłość do drop-shota. W ciągu ostatnich trzech lat Pegula stopniowo schodziła coraz głębiej na turniejach głównych, ale półfinał Wimbledonu byłby dużym krokiem i dużym potwierdzeniem jej wysokiego rankingu.
Jabeur osiągnął już sześć głównych ćwierćfinałów - trzy na Wimbledonie i po jednym w każdym z pozostałych trzech głównych turniejów.
© 2023 Shi Tang
Jabeur kontra Rybakina osiągnęli bardzo dobry finał w zeszłym roku i taki, który Jabeur będzie prawdopodobnie desperacko chciał zostawić za sobą zwycięstwem. W 2022 roku wygrała pierwszego seta i wydawało się, że jest gotowa zrobić to samo w drugim, ale nadmiernie skomplikowała wybór strzałów w niewłaściwych momentach. Jeśli już, Rybakina, która zaokrągliła formę w ciągu pierwszych czterech rund, tym razem będzie trudniejsza.
Sabalenka vs. Keys będzie na pełnych obrotach z obu stron. Każdy uderza piłkę tak mocno, jak wszyscy na obu trasach, może z wyjątkiem Carlosa Alcaraza. W wieku 28 lat, po 14 latach w trasie, Keys może czuć, że jej przyszłe szanse na wygraną w wielkim konkursie mogą nie być lepsze niż te.
Niewiele epok w tenisie definiuje tylko jeden zawodnik. Evert miał swoją Navratilovą; Federer miał swojego Nadala i Djokovicia. Przyszłość kobiecego tenisa spotkałaby się z gorszymi losami niż rozpoczęcie nowego Wimbledonu.