Gdy sezon kobiet zbliża się do przerwy, Joel Drucker proponuje swoje podejście do pięciu dominujących dotychczas tematów 2023 roku.
ZOBACZ: Iga Świątek zdobyła czwarty tytuł Wielkiego Szlema, pokonując Karolinę Muchovą w sobotnim finale Rolanda Garrosa.
Po dwóch turniejach Wielkiego Szlema i kończącym się tenisowym roku 2023 pojawiło się kilka intrygujących historii. Joel Drucker oferuje teraz spojrzenie na pięć tematów składających się na narrację WTA.
1. Świętuj stek, delektuj się szwedzkim stołem
Przysłowie mówi, że generałowie zbyt często toczą ostatnią wojnę, zamiast spojrzeć świeżym okiem na nową. Odnosi się to do tego, co myślę o swego rodzaju kampanii, która ma na celu powołanie do życia wersji WTA Wielkiej Trójki. Czy długotrwały sukces trzech mężczyzn musi stać się szablonem definiującym trwającą markę tego sportu? Czy po Beatlesach promotorzy muzyczni musieli stworzyć kolejną Fab Four?
Nie zrozumcie mnie źle: rozpoznaję i doceniam znakomitą markę tenisa, jaką grają Iga Świątek, Aryna Sabalenka i Elena Rybakina, trzy tenisistki, które wygrały cztery ostatnie turnieje Wielkiego Szlema i zajmują obecnie pierwsze miejsce w rankingu. 2 i nr 3 na świecie. Być może w ciągu najbliższych 18-24 miesięcy każdy z tego trio zdobędzie swój udział w kolejnych specjalizacjach i kolejnych tytułach, oderwie się od innych i rzeczywiście będzie miał własne CV godne statusu nowej Wielkiej Trójki. Ale, jak pokazała droga Karoliny Muchovej do finału i mocnego uderzenia w sobotnim meczu Rolanda Garrosa, współczesne WTA to bardzo szwedzki stół.
Weź pod uwagę wielu stylistów trasy. Obejmują one zręczne umiejętności przejścia pokazane przez Muchovą, zachwycające zakłócenia Ons Jabeur, ostre jak laser uderzenia Jessiki Peguli, siłę i precyzję lewej ręki Beatriz Haddad Maia i Petry Kvitovej, wczesne uderzenia piłki Caroline Garcia , gra na całym korcie Coco Gauffa, obroty i szybkości stosowane przez Darię Kasatkinę, Barborę Krejcikovą i Biancę Andreescu. To tylko kilku zawodników WTA, którzy dodają sporo pikanterii za każdym razem, gdy wychodzą na kort. To apetyczny bufet.
Dla Joela Druckera zwycięstwo Świątek w finale Rolanda Garrosa było prawdopodobnie najlepszym osiągnięciem w karierze, która już jest w Hall of Fame.
© © Andy Cheung / ArcK Images / Getty Images
A potem jest Świątek, wersja obfitego steku w restauracji WTA. Zajmując pierwsze miejsce w rankingu od ponad roku i zdobywając cztery tytuły Wielkiego Szlema w grze pojedynczej – w porównaniu z Sabalenką i Rybakiną po jednym – Świątek zajmuje rzadkie terytorium (ponieważ czekamy na powrót kolejnego czterokrotnego mistrza Szlema i jedno- czas nr 1, Naomi Osaka.) Jej zacięta wygrana w finale Rolanda Garrosa była prawdopodobnie najlepszym osiągnięciem w karierze, która już jest w Hall of Fame.
Świątek nie jest też szczególnie zaniepokojony wyobrażeniami o kolejnej Wielkiej Trójce. Odnosząc się do tego pomysłu po sobotnim finale, Świątek powiedział: „Naprawdę tego nie analizuję, ponieważ wiem, że to jest coś, co wy stworzyliście i rozumiem, że fani kocham to. Ty też. Dlatego staram się skupić na swojej pracy. A dla mnie nie ma powodu, aby to robić”.
Za trzy tygodnie przekonamy się, czy Świątek w końcu zagra swój znakomity tenis na Wimbledonie. W trzech wcześniejszych występach w głównym losowaniu tam jej najlepszym osiągnięciem był występ w czwartej rundzie w 2021 roku. W zeszłym roku w All England Club Świątek przegrała w trzeciej rundzie z podstępną Alizé Cornet.
„Na korcie trawiastym wszystko dzieje się tak szybko” – powiedział Świątek po tym meczu. „Nie mogę po prostu użyć mojej górnej rotacji i odłożyć te piłki i po prostu biegać po punkcie i mieć nadzieję, że bycie solidnym, czasami pchanie piłki, da właściwy efekt”.
jak wygrać w racquetball
Biorąc pod uwagę, jak wyjątkowo pilna jest Świątek, mamy gwarancję, że w tym roku znacznie lepiej zrozumie, jak skutecznie grać na Wimbledonie.
Zobacz ten post na Instagramie
2. Coco Gauff lubi ten proces
Jest zdrowa. Nie jest wypalona. Jest oddana, rzadka zawodniczka z Top 10 zarówno w grze pojedynczej, jak i deblowej. I choć wciąż jest nastolatką, Coco Gauff jest zawodowcem od pół dekady. Tegoroczny Roland Garros po raz kolejny potwierdził jej miejsce wśród elity, ćwierćfinał w grze pojedynczej, który obejmował przezwyciężenie sytuacji, z którą Gauff z pewnością będzie się spotykać coraz częściej: młodszej przeciwniczki, 16-letniej Mirry Andreevy. Dla niektórych tego rodzaju wyzwanie może wywołać krach. Nie Gauf. Po przegraniu pierwszego seta meczu trzeciej rundy w dogrywce, Gauff zręcznie wygrał kolejne dwa, 6-1, 6-1.
Dążenie Gauffa do poprawy jest nieustępliwe i imponujące. Kwestia jej forhendu jest najważniejsza, temat prawdopodobnie zostanie poruszony, gdy Gauff zatrudni nowego trenera. Rick Macci, trener takich znakomitości jak Jennifer Capriati czy siostry Williams, wyraził chęć współpracy z Gauffem. Patrick Mouratoglou był z nią obecny podczas Rolanda Garrosa. Czy będzie kontynuował? Kto jeszcze jest brany pod uwagę? Jak nowy trener będzie współdziałał z obecnym zespołem Gauffa? Odpowiedzi składają się na zdefiniowanie jednego z bardziej intrygujących wątków roku.
3. Globalna polityka nadal będzie częścią fabuły
Ponieważ w WTA jest więcej zawodniczek z Rosji, Białorusi i Ukrainy niż w ATP, sprawy związane z polityką światową będą prawdopodobnie dużo bardziej widoczne na kobiecej trasie. Takie zdarzenia, jak uściski dłoni po meczu, reakcje publiczności, konferencje prasowe, wymachiwanie flagami, protesty publiczne i inne czynniki mogą zmusić WTA do określenia i sformułowania różnych zasad i procedur postępowania w tych trudnych sytuacjach.
W dół geopolitycznej drogi jest decyzja WTA o powrocie do Chin tej jesieni. Czekamy, jak gracze, oficjele, sponsorzy, media i fani podejdą do wszystkich tych spraw, które odbijają się echem daleko poza granicami boiska.
Wojna między Rosją (i jej sojusznikiem Białorusią) a Ukrainą zajmowała centralne miejsce w kilku meczach Rolanda Garrosa.
© Obrazy Getty'ego
4. Pozostaje miejsce dla przedwcześnie rozwiniętych cudów
W ostatnich latach wydawało się, że dwa lokale wyrzuciły trzeci. Jednym z nich było to, że tenis stał się znacznie bardziej fizyczny. Po drugie: kariery trwają dłużej. Dlatego jest mniej prawdopodobne, że nastolatki wyskoczą ze stada. Ale jak powiedział mi kiedyś Jim Courier, jeśli gracz ma geniusz, geniusz wyjdzie na jaw niezależnie od wieku. Udowodniła to cztery lata temu Gauff, kiedy w wieku 15 lat zrobiła wielką furorę na Wimbledonie. A teraz, przez cały wiosenny sezon na kortach ziemnych, byliśmy świadkami przybycia doświadczonej na korcie Andreevy, która już w tym roku zwyciężyła nad tak utalentowanymi i zróżnicowanymi graczami jak Haddad Maia, Leylah Fernandez, Magda Linette i Alison Riske-Amritraj.
Choć głupotą byłoby ogłosić Andreevę, która wkrótce zostanie czołową zawodniczką, jej wczesne popisy w uderzaniu piłką i budowaniu punktów są obiecujące.
5. Dublety mogą odgrywać użyteczną rolę
Rok temu na Rolandzie Garrosie Garcia dokonała przełomu w karierze, kiedy ponownie spotkała się z Kristiną Mladenovic i zdobyła tytuł debla w Paryżu. Gauff i Pegula uznali, że gra podwójna pomogła im zarówno poszerzyć zakres umiejętności, jak i dalej cieszyć się rywalizacją.
W tym roku na Roland Garros niespodziewanym duetem byli Taylor Townsend i Leylah Fernandez, którzy pokonali pięć drużyn, w tym rozstawiony z drugiego miejsca tandem Gauff i Pegula, zanim przegrali w finale. Umiejętności Townsenda z woleja sprawiają, że jest naturalną deblistką i z pewnością pomoże jej w dążeniu do odzyskania pozycji w rankingu w grze pojedynczej. Fernandez, której przeszkadzały kontuzje i była mniej produktywna w grze pojedynczej w ciągu ostatnich 12 miesięcy, również uznała to całkowicie lewicowe partnerstwo za całkiem przyjemne, a jej laserowe uderzenia z ziemi otwierały wiele rajdów. Można mieć nadzieję, że więcej graczy na wszystkich etapach rozwoju uzna dublety za wartościowe.
Droga Fernandeza i Townsenda do finału gry podwójnej w Paryżu była wciągającą historią.
© Corbisa za pośrednictwem Getty Images