Protegowana Novaka Djokovica Olga Danilovic pokonuje Jessicę Pegulę w pierwszej czwartej rundzie Australian Open

Długoletnia podopieczna Novaka Djokovicia i córka słynnej gwiazdy koszykówki Predraga Danilovicia przeżywa drugi ważny tydzień w ciągu ostatnich 12 miesięcy, po przebiciu się zeszłej wiosny w Rolandzie Garrosie.



  danilovic ao 2025 3r

Slam Dunk: pod okiem Novaka Djokovica Olga Danilovic w piątek wieczorem wdarła się do swojej pierwszej czwartej rundy Australian Open, pokonując Jessicę Pegulę 7-6(3), 6-1.

Djokovic jest wieloletnim mentorem Danilovic, córki słynnej gwiazdy koszykówki Predraga Danilovicia, która jest znana ze swojego ogromnego potencjału, ale od dawna brakowało jej konsekwencji niezbędnej do znalezienia się w pierwszej pięćdziesiątce na świecie.



Obecnie 23-latek zajmuje obecnie 55. miejsce. Wstępnie przewiduje się, że 23-latek zadebiutuje od dawna w Top 50 po tym, jak odniósł drugie duże zwycięstwo w Top 10 w ciągu ostatnich 12 miesięcy, pokonując rozstawione z numerem 7 i finalistę US Open 2024 w 90 minut na płasko.

„Szczerze mówiąc, jestem bardzo zadowolony ze sposobu, w jaki grałem” – promieniał Danilovic na korcie po meczu. „Jest na szczycie świata, jest świetną zawodniczką. Wiedziałem, że muszę zabrać ze sobą moją grę AAA+++, aby ją pokonać. Ale wiesz, gdzieś z tyłu głowy naprawdę w siebie wierzyłam. Przyszedłem na ten kort, żeby przede wszystkim cieszyć się; to mój pierwszy raz na tak dużym korcie, na Rod Laver Arena.

„Nie wiem, co powiedzieć. W tej chwili jestem po prostu szczęśliwy!”



Danilovic, która jako nastolatka zdobyła swój pierwszy tytuł WTA już w 2018 roku, gdzie brała udział w pierwszym finale pomiędzy zawodniczkami urodzonymi po 2000 roku, rozpoczął sezon 2025 wraz z Djokoviciem w United Cup , ale obaj sięgają znacznie dalej, odkąd młodzieniec zaczął trenować w akademii 24-krotnego mistrza Wielkiego Szlema kilka lat temu.

„Myślę, że wszyscy wiemy, że jest mentalnie najlepszy w historii” powiedziała w 2021 roku . „Oczywiście jego gra jest świetna, ale jego gra mentalna to coś innego. Dużo o tym rozmawialiśmy, o tym, jak ważna jest bycie obecnym i bycie tu i teraz. Po prostu ciesz się i walcz do końca. Tego typu rzeczy wydają się naprawdę proste, ale właśnie to trzeba mieć.

Jednak w miarę jak doskonaliła swoją siłę psychiczną, problemy fizyczne zagroziły jej konsekwencji: po udzieleniu wywiadu podczas US Open 2021 została zmuszona wycofać się z niezwykle emocjonującego meczu z byłą liderką świata Naomi Osaką, a Serbka opuścił duże odcinki ostatnich kilku sezonów z powodu różnych kontuzji i chorób.



Przykład: pomimo awansu do trzeciej rundy Rolanda Garrosa 2023, musiała jeszcze zagrać w eliminacjach przyszłorocznego Australian Open, gdzie przegrała w drugiej rundzie.

Mam za sobą świetny zespół. Mam rodzinę, która zawsze wspierała mnie w tych miłych chwilach, ale także 12 miesięcy temu było tak samo jak teraz. Uwierzyłam w siebie, naprawdę ciężko pracowałam i już drugi tydzień jestem tutaj! Olga Danilović

„Te chwile są bardzo trudne” – Daniolovic wspomina Laurze Robson – „ale mam za sobą świetny zespół. Mam rodzinę, która zawsze wspierała mnie w tych miłych chwilach, ale także 12 miesięcy temu było tak samo jak teraz. Uwierzyłam w siebie, naprawdę ciężko pracowałam i jestem tu już drugi tydzień!”

Powtórzyła swój występ w Paryżu w 2023 r. jeszcze lepszym wynikiem, odnosząc swoje pierwsze duże zwycięstwo w pierwszej dziesiątce w drodze do czwartej rundy i ciesząc się ciągłą passą, podczas której zdobyła drugi tytuł WTA w Guangzhou, co gwarantowało, że kwalifikacje do Wielkiego Szlema były na przynajmniej na razie, to już przeszłość.

Nierozstawiona w Melbourne przeżyła trudny remis, po czym zdenerwowała rozstawiona z numerem 25 Ludmiłę Samsonową i umówiła się na starcie z Pegulą, która zeszłego lata we Flushing Meadows dotarła do swojego pierwszego dużego finału. Różnica w doświadczeniu nie zrobiła dużej różnicy na Rod Laver Arena, gdy Danilovic pokonała napięty pierwszy set i w drugiej odsłonie wyprostowała ramiona, pokazując swoją łatwą siłę i lewe uderzenia po ziemi, aby zapewnić sobie prowadzenie 5-1.

Pegula w końcu zmusiła Danilovic do pracy, oszczędzając dwa punkty meczowe, ale Danilovic nie można było odmówić, ponieważ wykorzystała trzeci i zarezerwowała spotkanie w czwartej rundzie z byłą drugą na świecie Paulą Badosą.

Przewiduje się, że dzięki dużej serbskiej publiczności Danilovic po tym turnieju awansuje na 41. miejsce – debiut w Top 50 jest prawie pewny – a najlepszy wynik w karierze może zapewnić jej jeszcze wyższą pozycję w rankingach w ciągu następnych 48 godzin.