Andreeva ujawniła, że chce zmierzyć się z mistrzynią BNP Paribas Open w 2021 r., a nastolatka dostanie szansę na turnieju Internazionli BNL d’Italia w 2024 r.
RZYM, Włochy — Mirra Andreeva świętowała swoje 17. urodziny podczas Mutua Madrid Open i dostała w tym tygodniu spóźniony (i być może nieoczekiwany) prezent na Internazioli BNL d’Italia, kiedy dowiedziała się, że zadebiutuje w Foro Italico przeciwko Pauli Badosa.
„Właściwie chciałem zagrać Badosę i zagram ją jutro!” – powiedziała w poniedziałek. „To niesamowita zawodniczka i widziałem wiele jej meczów, na przykład wtedy, gdy wygrała Indian Wells w 2021 roku, a ostatnio oglądałem kilka jej meczów”.
Andreeva stawiła już czoła swoim jakościowym przeciwnikom przez pierwsze 18 miesięcy turnieju Hologic WTA, które okazały się niezwykle udane, ale podczas których ustanowiła imponujący rekord 8-7 przeciwko graczom z czołowej dwudziestki, w tym dwa zwycięstwa w pierwszej dziesiątce w 2024 roku.
W Madrycie w drodze do ćwierćfinału strzeliła swoją drugą bramkę przeciwko aktualnej mistrzyni Wimbledonu Marketie Vondrousovej, poprawiając swój przełomowy wynik z 2023 r., kiedy dzięki dzikiej karcie dotarła do czwartej rundy.
„Mam wrażenie, że kiedy spotykasz się z dobrym zawodnikiem, stajesz się lepszy i zawsze rzucasz sobie wyzwanie aż do ostatniej chwili” – dumała, siedząc zaledwie kilka metrów od Campo Centrale. Grasz na 100% i chcesz wygrać. Przed meczem z rozstawionym zawodnikiem lub kimś, kto zdobył tytuły w turnieju WTA, czuję: „To będzie dla mnie wyzwanie” i pomaga mi to się poprawić. Rzuca mi to wyzwanie, aby być lepszą osobą, a po wygraniu tych meczów czuję się jeszcze lepiej i szczęśliwszy, więc będę podekscytowany jutrzejszym meczem, ponieważ pomoże mi to poprawić moją grę i siebie”.
Zobacz ten post na Instagramie
Choć Badosie daleko jest do najwyższego w karierze numeru 2, 26-latka dopiero w zeszłym roku dostała się do ćwierćfinału w Rzymie, pokonując Ons Jabeura, Martę Kostyuk i Barborę Krejcikovą. W tym roku Hiszpan zmagał się z problemami zarówno fizycznymi, jak i emocjonalnymi, wycofuje się z Porsche Tennis Grand Prix z powodu kontuzji nogi I ogłosiła w niedzielę, że rozstała się z wieloletnim chłopakiem Stefanosem Tsitsipasem .
Andreeva natomiast cieszy się z pośpiechu, jaki wiąże się z nowością w życiu na trasie, ze śmiechem przyznaje, że nie oglądała jeszcze materiału filmowego przedstawiającego nową trenerkę Conchitę Martinez, która odeszła z tenisa na cały rok przed narodzinami nastolatki.
„Wiem, że wygrywała ten turniej cztery lata z rzędu” – powiedziała Andreeva, która otrzymała od Martineza szczegółowe informacje na temat zmian w obiekcie od czasu, gdy ostatni raz zdobyła tytuł w 1996 r. „Ma wyjątkową cechę tutaj, w Rzymie. Ale nie widziałem jej meczów. Ciągle powtarzam: „Dziś wieczorem obejrzę!”. Może w tym tygodniu, ale jeszcze nie teraz.
Najwcześniejsze tenisowe wspomnienie Andreevy jest znacznie nowsze, niż chcieliby słyszeć wszyscy milenialsi i starsi: finał Australian Open pomiędzy Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem. Wiesz, ten, który miał miejsce w 2017 .
Ale kto może mieć pretensje do przedwcześnie rozwiniętego nastolatka, zwłaszcza takiego, który zamawia tak kompleksowe lody?
„Jeśli kiedykolwiek widzę lody, zawsze biorę stracciatell. To mój numer 1” – wyjaśniła, pochylając się do przodu na swoim krześle. „Lubię mieszać to z podwójną czekoladą lub czymś podobnym. To super słodka mieszanka. Jeśli tego dnia zjadłam już coś słodkiego, to w kubeczku, a jeśli nie, to w rożku!”
A teraz znasz nagrodę, jaką otrzyma Andreeva, jeśli we wtorek pokona Badosę w drugim meczu Campo Centrale.
buty tenisowe z oczkami