Pegula dołącza do Keys, finalisty z 2017 roku, w czwartej rundzie po tym, jak stawił czoła potężnemu wyzwaniu ze strony odradzającej się Switoliny na stadionie Arthura Ashe'a.
ZOBACZ: Pegula obawia się, że „Cotton Eye Joe” może ją prześladować po snafu audio w Montrealu.
NOWY JORK — Jessica Pegula podczas sobotniego US Open 2023 podtrzymała dobry nastrój podczas weekendowego Święta Pracy, pokonując odradzającą się Elinę Svitolinę 6:4, 4:6, 6:2 i drugi rok z rzędu awansowała do drugiego tygodnia we Flushing Meadows.
Rozstawiona z numerem 3 jest teraz o krok od awansu do ćwierćfinału w sześciu z ostatnich ośmiu głównych turniejów, a tylko inna Amerykanka Madison Keys pozostała, aby rzucić wyzwanie swojej rodaczce po zwycięstwie nad Arthurem Ashe w ciągu godziny i 50 minut Stadion.
Svitolina przeżywa renesans kariery, odkąd powróciła do tournee po urlopie macierzyńskim, podczas którego jej córka Skaï dołączyła do rosnącej rodziny z mężem Gaëlem Monfilsem. Zastosowanie bardziej agresywnej taktyki niż ta, która początkowo doprowadziła ją do najwyższego w karierze trzeciego miejsca w 2017 r. dzięki inspirującym dotarciu do ćwierćfinału i półfinału Rolanda Garrosa i Wimbledonu stała się jedną z najważniejszych historii najważniejszego sezonu. W tym ostatnim zadziwiła pierwszą na świecie Igę Świątek i przyznała, że nowy trener Raemon Sluiter pomógł jej ulepszyć jej grę w miesiącach poprzedzających jej powrót.
Wracając na stadion Arthura Ashe po raz pierwszy od ćwierćfinału w 2021 roku, Switolina uporała się z kontuzją kostki i wygrała ekscytującą drugą rundę z inną powracającą Anastazją Pawluczenkową i umówiła się na rewanż z Pegulą, z którą wcześniej przegrała w trzech setach. latem w Mubadala Citi DC Open.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Jessie Pegulę (@jpegula)
Switolina ujawniła później, że kontuzja, która zmusiła ją do wycofania się z Western & Southern Open, w sobotę w dużym stopniu przeszkodziła jej w występie.
„Miałam trochę problemów także fizycznie, nie byłam tak świeża jak w poprzednich meczach” – powiedziała po meczu. „Tak, po prostu mieszanka wszystkiego. Dobrze uderza piłkę, ważne punkty i naprawdę dobrze serwuje.
„Nie udało mi się dziś dorównać jej poziomowi, mimo że były to trzy sety. Ale czułem się tak, jakby w trzecim secie ona podskoczyła, a ja nie mogłem tam być.
Rzeczywiście, Pegula wygrała swoje ostatnie trzy mecze ze Switoliną, począwszy od Australian Open 2021, gdzie Amerykanka wygrała w trzech setach w drodze do swojego pierwszego z sześciu ćwierćfinałów Wielkiego Szlema. Chociaż w najwyższym rankingu w karierze dorównała Switolinie, ostatnie ósemki okazały się frustrujące dla 29-latki, ale latem tego roku zrobiła dalsze postępy na poziomie tournée, zdobywając drugi tytuł WTA 1000 w Omnium Banque Narodowy. W pierwszych meczach była faworytką, a w sumie przegrała osiem meczów z Camilą Giorgi i Patricią Marią Tig.
Uzbrojony w czystą technikę i łatwą siłę, Pegula zdobył pierwszą przerwę w meczu, podczas gdy Svitolina walczyła o utrzymanie spójności w grze. Choć Switolina dzięki lepszemu serwisowi uniknęła straty w postaci podwójnego przełamania, Pegula nie zraziła się i rozegrała seta otwierającego przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Jessica Pegula zmierza do rundy 4. `127775; pic.twitter.com/6SqphUS5J4
— US Open Tennis (@usopen) 2 września 2023 r
Switolina mówiła o wysokim poziomie i perfekcjonizmie, jaki wnosi do każdego meczu, co wyjaśniało kilka bardziej sfrustrowanych momentów 28-latki w drugim secie, gdy błędy w dalszym ciągu utrudniały jej wysiłki, aby wymusić finałowy set – ryknęła, gdy Pegula wyrównane postępowanie po czterech meczach każdy.
Jednak półfinalistka US Open 2019 zaangażowała się wtedy, gdy tego najbardziej potrzebowała, ścigając się na prowadzenie 0-40, zdobywając trzy sety, a trzeci wykorzystując mocny forhend, i ogólnie była pozytywnie nastawiona do swojego imponującego sezonu.
jaka jest różnica między butami do tenisa a tenisówkami
„Szczerze mówiąc, kiedy zaczynałem grać w marcu, moim celem było wejście do Top 100” – powiedziała z uśmiechem Switolina. „Na pewno jestem zadowolony z meczów, które rozegrałem. Są oczywiście mecze, w których jestem rozczarowany i chciałbym zagrać lepiej, jak dzisiaj w półfinale Wimbledonu. Dziś trochę inna sytuacja. Fizycznie nie mogłem dać z siebie więcej.
„Ale ostatecznie też nie spodziewałem się po sobie tak wysokiego poziomu na Wimbledonie. Roland Garros również zagrał naprawdę solidnie. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z turniejów, w których brałem udział, a sezon zbliża się do Top 20… Wyciągam z tego wiele pozytywów”.
Pegula ostatecznie odzyskała równowagę na początku decydującej partii, odrabiając stratę 15-30 przy podaniu i wygrywając pięć ostatnich gemów meczu, zdobywając punkty meczowe w niecałe dwie godziny, gdy Switolina posłała ostatni długi forhend.
Czeka na nią Keys, która sama wygrała trzy sety z nieformalną Ludmiłą Samsonową, po czym podniosła się z seta i zmiażdżyła rozstawioną z numerem 14 drużynę 5:7, 6:2, 6:2. Pegula wygrała swoje jedyne poprzednie spotkanie w setach zeszłej jesieni w San Diego.