Wielka Brytania odrzuciła w piątek Niemcy, aby umówić się na osiem ostatnich spotkań z obrońcami tytułu Kanadą.
MALAGA, Hiszpania — Wielka Brytania awansowała do ćwierćfinału Pucharu Billie Jean King po dominującym występie przeciwko Niemcom w Maladze. Emma Raducanu i Katie Boulter potwierdziły swój status faworytek w tym meczu, pokonując Jule Niemeier i Laurę Siegemund w prostych setach i zapewniając GB zwycięstwo 2:0.
Obie drużyny musiały stawić czoła trudnym przygotowaniom do meczu po ostrzeżeniu o trudnych warunkach pogodowych, które nawiedziły Malagę w środę, powodując powodzie i przerwy w dostawie prądu, co doprowadziło do przełożenia meczu otwarcia Pucharu BJK. W związku z 24-godzinnym zamknięciem miasta zawieszono cały transport, a wszystkie sesje szkoleniowe odwołano.
Oznaczało to, że żadna z drużyn nie miała więcej niż godzinę na treningi na korcie centralnym w Palacio de Deportes, ale poradziły sobie z wyzwaniem na zupełnie różne sposoby. Podczas gdy niemiecka drużyna trenowała za zamkniętymi drzwiami i ograniczała kontakt z mediami, aby uniknąć rozpraszania uwagi, Wielka Brytania pojawiła się na przełożonej konferencji prasowej przed meczem w dobrym nastroju. Podczas gdy Heather Watson filmowała pokój, pełniąc samozwańczą rolę „twórcy treści”, zespół zażartował, że świętował urodziny Raducanu sesją jogi i „tylko małym kawałkiem” ciasta czekoladowego.
Bądź bezpieczna, Hiszpania ♥️&128532; https://t.co/iJM46TqIBg
— Katie Boulter (@katiecboulter) 13 listopada 2024 r
Ta różnica w podejściu znalazła odzwierciedlenie w ożywionej atmosferze, kiedy w piątkowy wieczór drużyny wreszcie wyszły na boisko, przy gromkim dopingu na trybunach brytyjskiej drużyny, gdy Raducanu zmierzył się z Niemeierem. Niemka nie zrażała się głośnymi nawoływaniami Emmy, dudniącymi trąbkami i okrzykami Ole-ole i grała w swój zwykły ofensywny tenis. Jednak Raducanu był w dobrej formie, zwinnie poruszał się po korcie i zmuszał Niemeiera do długich wymian. Ostatecznie różnicę pokazały niewymuszone błędy i kilka podwójnych błędów. Niemeier odebrał Brytyjczykowi pięć punktów meczowych po prawie 1 minucie 40 minut, ale to nie wystarczyło, aby odwrócić losy pierwszego meczu dla drużyny Niemiec.

W dobrej formie: Emma Raducanu była za silna dla Jule Niemeier.
© Julia Valls I Lope
jak rozciąć piłkę tenisową
„Jestem bardzo zadowolony, że mogłem zaliczyć ten występ po długiej przerwie. Myślę, że minęły około dwa miesiące od mojego ostatniego meczu, a powrót po kontuzji nigdy nie jest łatwy i widać różnicę między treningiem a meczem” – uśmiechnął się później Raducanu. .
Fizycznie czuję się całkiem nieźle. Emocjonalnie czułem się tam całkiem spokojnie. Tak, bardzo się cieszę, że zdobyłem ten punkt. To miłe zwycięstwo!

Gra w przewadze: Jule Niemeier znana jest z atakującego stylu gry. Jednak Emma Raducanu popełniła znacznie mniej błędów, aby zapewnić sobie zwycięstwo w pierwszym meczu finałów Billie Jean King Cup.
© Julia Valls I Lope
„W decydujących momentach reagowała znacznie lepiej ode mnie” – przyznał później Niemeier.
„Zwłaszcza w bliskich i ważnych momentach naprawdę poprawiła swoją grę”.
Relacja telewizyjna z giro d'italia 2019
Ale była bardziej pod wrażeniem niż zirytowana głośnymi fanami z Wielkiej Brytanii.
„Kiedy staliśmy za trybunami, usłyszeliśmy, że atmosfera jest bardzo, bardzo dobra. Oczywiście było więcej brytyjskich kibiców niż Niemców. Ale bardzo podobała mi się dzisiejsza gra na korcie”.
Następnie 25-latka pośpiesznie opuściła obowiązkową konferencję prasową po meczu, aby kibicować swojej koleżance Laurze Siegemund w meczu z Katie Boulter. Dzięki serii sukcesów w tym roku w grze pojedynczej, zarówno kobiet, jak i w grze mieszanej, 36-latek ze Stuttgartu jest nie tylko uważany za wszechstronnego zawodnika, ale także przyciągającego tłumy kibiców niemieckiej drużyny.

Bezradna: Laura Siegemund nie stanęła na nogi w trzeciej rundzie finału Pucharu Billie Jean King przeciwko Katie Boulter.
© Julia Valls I Lope
Siegemund pewnie rozpoczął mecz przeciwko Boulterowi i dostał pierwszą przerwę serwisową. To mini zwycięstwo było jednak krótkotrwałe, ponieważ Boulter przejął całkowitą kontrolę i triumfował 6:1, 6:1 w nieco ponad godzinę.
„Jestem niesamowicie rozczarowany. Miałem nadzieję, że będę nieco bardziej niebezpieczny” – powiedział Siegemund po porażce.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Tennis Channel DE (@tennischannelde)
„Nie grałem dzisiaj szczególnie dobrze. Katie gra w tej chwili bardzo dobrze, poziom był dla mnie za wysoki, szczególnie na tak niezwykle szybkiej nawierzchni.
Muszę tylko zaakceptować fakt, że ona radzi sobie z tempem lepiej niż ja. Nie mogę powiedzieć, że nie dałem z siebie wszystkiego, ale wyraźnie nie wyglądałem dzisiaj dobrze.
Z kolei Boulter na konferencji prasowej po zwycięstwie była w swoim zwykłym dobrym nastroju: „Zagrałam dzisiaj dobrze. Nie jest to łatwe, to trudny przeciwnik.
Nie sądzę, że była w najlepszej formie. Ale jednocześnie grałem dobrze. To cieszy i stanowi dobry początek turnieju.

Przekonujący początek: Katie Boulter odniosła pewne zwycięstwo i może teraz zmierzyć się z Leylah Fernandez w ćwierćfinale Pucharu BJK.
© Julia Valls I Lope
Dzięki dwóm indywidualnym zwycięstwom Boulter, Raducanu i ich zespół nie potrzebowali decydującego meczu w grze podwójnej. Zamiast tego mogą teraz oszczędzać siły na niedzielny mecz ćwierćfinałowy z Kanadą.
piłka tenisowa przecięta na pół
Leylah Fernandez powraca po więcej sprzętu, podczas gdy była finalistka US Open i jej koledzy z drużyny rozpoczynają obronę tytułu BJK Cup.
„Nie sądzę, żebym kiedykolwiek z nią grał. Jest świetną zawodniczką i darzę ją ogromnym szacunkiem” – powiedział Boulter o perspektywie spotkania z Fernandezem.
„Jest pierwszą osobą na korcie, kiedy rano przybywasz do obiektu, i ostatnią, kiedy wychodzisz. To będzie absolutna bitwa, ale nie mogę się jej doczekać”.