Była mistrzyni NCAA w swoim pierwszym pełnym roku gry na poziomie WTA nadal sprawia, że pokonanie stromej ścieżki nauki wydaje się łatwe.
Wspinaczka po drabinie do profesjonalnego tenisa na najwyższym poziomie nie powinna być tak łatwa, jak Emma Navarro udowadniała przez ostatnie 18 miesięcy. Była mistrzyni NCAA nie pominęła żadnego etapu swojej wspinaczki w turnieju WTA, a w niedzielę na Wimbledonie będzie miała nadzieję ponownie poprawić swój poziom, gdy zmierzy się z rozstawioną z numerem 2 Coco Gauff i zapewni sobie miejsce w ćwierćfinale chwyta.
Aby jednak zmierzyć się z Gauffem, Navarro musiał najpierw pokonać upartą przeszkodę: Po całkowitym obaleniu czterokrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema Naomi Osaki w jej debiucie na korcie centralnym dwa dni wcześniej Rozstawiony z numerem 19 w piątek na korcie 18 przegrał jednym setem z Dianą Shnaider, która przystąpiła do meczu z passą ośmiu zwycięstw z rzędu i bilansem 10-1 na trawie tego lata.
Jednak po godzinie i 56 minutach Navarro opuścił kort ze zwycięskim wynikiem (trafił o jednego zwycięzcę więcej niż w sumie uderzający Rosjanin) 2:6, 6:3, 6:4.
Powrót był także przykładem umiejętności Navarro do rozwiązywania problemów – coś, co stało się znakiem rozpoznawczym jej kariery. W tym roku Navarro zremisował 0:2 z Shnaiderem, energicznym 20-latkiem, który grał także w tenisa w college'u (w zeszłym roku przez sezon na Uniwersytecie Stanowym Karoliny Północnej). Do jednej z tych porażek doszło zaledwie siedem dni temu, w półfinale Bad Homburg, turnieju WTA 500, który leworęczny wygrał.
„To była tylko kwestia tego, czy dam radę, czy nie. Udało mi się to zrobić przez większą część meczu” – powiedziała Navarro po piętnastym zwycięstwie w sezonie w trzech setach.

Navarro dotarł teraz do czwartej rundy w kolejnych turniejach głównych.
Orteza łokcia na zerwane więzadło
© Obrazy Getty’ego
Jej nadchodzący mecz przeciwko Gauffowi to kolejny przełomowy moment. Choć Navarro pokonał Arynę Sabalenkę na twardych kortach w Indian Wells w marcu, kiedy Sabalenka również zajmowała drugie miejsce w rankingu, stawka w tym ogólnoamerykańskim pojedynku jest bez wątpienia wyższa, ponieważ Navarro po raz pierwszy w historii ubiega się o ćwierćfinał Wielkiego Szlema już w swoim siódmym turnieju wielkoszlemowym główne losowanie.
To osiągnięcie byłoby widoczne w życiorysach zawodników, którzy byli znacznie bardziej reklamowani, ale Navarro jest odwrotnie: ciężka praca pomogła jej zbudować zaufanie do siebie i procesu, który doprowadził ją do tego punktu.
„Im bardziej angażujesz się w te chwile, tym uczysz się drobnych wskazówek, wskazówek mentalnych lub fizycznych, które mogą ci pomóc” – powiedziała. „Myślę, że przychodzi to po prostu z doświadczeniem i dostrojeniem się do tego, jak reaguję na określone sygnały”.

Navarro, która w tym roku znalazła się już w pierwszej dwudziestce, również pod koniec tego miesiąca zadebiutuje na igrzyskach olimpijskich.
© Obrazy Getty’ego
Gauff również marzy o kamieniu milowym Wimbledonu. Turniej Wielkiego Szlema na kortach trawiastych jest jedynym, w którym nie dotarła jeszcze do ćwierćfinału i pomimo pokonania Navarro 6:3, 6:1 w półfinale WTA 250 w Auckland w styczniu, zwyciężyła Gauff nie lekceważy wyzwania, jakie stanowi Navarro.
oglądaj tenis na żywo espn
20-latek w ciągu ostatnich 12 miesięcy przegrał tylko raz z Amerykanką, która nie nazywa się Jessica Pegula (z Madison Keys w Madrycie), ale zna starszego o trzy lata Navarro od dzieciństwa. (Jej ojciec Corey kazał jej grać w bardziej zaawansowanych kategoriach wiekowych USTA, gdy była młodsza.)
„Po prostu dorastając z nią, zawsze wiedziałem, że jest bardzo utalentowana i że jej gra dobrze sprawdzi się podczas trasy koncertowej” – powiedział Gauff, odrzucając tych, którzy uważają, że miejsce Navarro w pierwszej dwudziestce było „niespodzianką”.
„Myślę, że gra bardzo wszechstronnie. Gra z nią będzie trudnym meczem. Odniosła kilka dobrych zwycięstw w tym turnieju. Nie spodziewam się, że będzie to łatwe”.
Zobacz ten post na Instagramie
Navarro również twierdzi, że zwycięstwo w Nowej Zelandii niewiele znaczy. W końcu, czy ćwierćfinał Wimbledonu nie byłby kolejnym logicznym krokiem w roku, który obejmuje już trzecią rundę w Melbourne i występ w czwartej rundzie w Paryżu?
„Myślę, że kiedy grałem z nią na początku roku, niekoniecznie byłem gotowy na to wyzwanie” – powiedział Navarro. „W tym roku ćwiczyliśmy kilka razy. Poszło inaczej niż mecz na początku roku.
„Wiem, że mam w sobie poziom, który pozwala mi pokonać zawodniczkę taką jak ona. Może to po prostu kwestia zrobienia tego na większej scenie”.