Czwarty rozstawiony Kazach pokonał nierozstawionego Ukraińca 6:2, 6:2 i wygrał Porsche Tennis Grand Prix.
Elena Rybakina potrzebowała w niedzielę nieco ponad godziny, aby zdobyć tytuł mistrza roku 2024 podczas Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie.
Po przerwaniu w sobotę pierwszej pozycji na świecie Igi Świątek passy 10 zwycięstw z rzędu w prawie trzygodzinnym półfinale, czwarta w tabeli Kazachska dominowała w meczu o mistrzostwo, wygrywając 6:2, 6:2 z nierozstawioną Ukrainką Martą Kostyuk. to kolejny element zdobytych tytułów w sezonie, który obejmuje także dotychczasowe zwycięstwa w Brisbane i Abu Zabi.
Rybakina złamał Kostyuka w pierwszym gemie meczu i od tego momentu prawie nie popełniał błędów. W pierwszym secie straciła tylko jeden punkt za pierwszym serwisem i ani razu nie spotkała się z break pointem. W drugim secie Rybakina również przełamała serwis Kostyuka w pierwszym gemie i zatrzasnęła drzwi do jedynych okazji, jakie 21-latek miał w meczu pięć gemów później. Kluczowa okazała się szósta partia, w której Rybakina obroniła wszystkie trzy break pointy, jakie napotkała w meczu.
„Wiedziałem, że muszę być skupiony od początku, ale w porównaniu z meczem z Igą jest zupełnie inaczej” – powiedziała później Rybakina. „Marta wychodzi do przodu i stara się wcześnie przejąć piłkę. Porusza się dobrze. Jednak prędkość jest inna, a ja skupiałem się na tym, żeby się nie spieszyć, a także na tym, żeby spróbować otworzyć kąt.… Starałem się po prostu być cierpliwy i myślę, że wykonałem naprawdę dobrą robotę od początku do końca”.
Zawsze pokorny mistrz ❤️"️ #PorscheTenis pic.twitter.com/Am9r8duVY5
— Kanał tenisowy (@TennisChannel) 21 kwietnia 2024 r
Kostyuk weszła do swojego trzeciego finału w karierze, pokonując trio 10 najlepszych zawodniczek z rzędu: nr 7 Zheng Qinwen, nr 3 Coco Gauff i nr 8 Marketa Vondrousova. Zaoszczędziła pięć punktów meczowych w wygranym w trzech setach z finalistką Australian Open Zhengiem, a zwycięstwo z Gauff, w którym prowadziła 6:4, 4:2, było jej najlepszym zwycięstwem w karierze według dotychczasowych rankingów.
W sumie Kostyuk spędził na korcie przed finałem ponad 10 godzin i przyznał, że nagromadzenie meczów zrobiło swoje.
„Myślę, że w 90% moje zmęczenie odegrało dzisiaj rolę. Każdego ranka nie wiedziałem, czego się dzisiaj spodziewać po sobie na korcie, ponieważ naprawdę to, że mogłem przetrwać cały tydzień i wczoraj zagrać niesamowity tenis, było czymś niesamowitym i coś, czego nigdy bym się nie spodziewał” – powiedział Kostyuk.
„Ale dzisiaj oczywiście byłem bardzo zdenerwowany. Chciałem bardzo dużo wygrać w tym meczu i tak, myślę, że złożyło się na to wiele rzeczy. Prawdopodobnie po prostu nie mogłem już tego znieść.
„To do bani przegrywać w finale, zwłaszcza w takim meczu. Nie mogłem doprowadzić do walki. Ona była dzisiaj naprawdę na szczycie. Ale ogólnie rzecz biorąc, oczywiście jestem z siebie bardzo dumny w tym tygodniu”.
Mimo to Ukrainiec w poniedziałek osiągnie najwyższy poziom w karierze, zajmując 21. miejsce w rankingu WTA.