Była finalistka Roland Garros rozmawiała z BBC o swojej miłości do atramentu na początku tego tygodnia i może jeszcze uświęcić swoje nowe uznanie dla All England Club nowym dziełem sztuki ciała.
RETROSPEKCJA: Vondrousova zebrała się od seta, by pokonać ćwierćfinalistkę Wimbledonu 2022 Marie Bouzkovą na początku tego tygodnia.
Tuż między tatuażami: co sądzimy o tuszu Markety Vondrousovej?
Była finalistka Rolanda Garrosa gra już w jednym z fajniejszych meczów, jakie mają do zaoferowania Wimbledon Championships 2023, łącząc różnorodność bez wysiłku z lewą rotacją, aby cieszyć się najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie od 2019 roku.
A Vondrousova, srebrna medalistka olimpijska, łączy ten ostry styl z intrygującym wyglądem na korcie — podkreślonym przez dwa bujne rękawy z tatuażami.
„Właściwie idę na pierwszy, kiedy miałem około 16 lat” powiedziała BBC na początku tego tygodnia . „Dostałem go na urodziny. Potem, nie wiem, po prostu zacząłem czuć, że chcę więcej. Teraz jest to również dla mnie sztuka i doceniam ludzi, którzy to robią.
„Mam trzech lub czterech [tatuatorów], których często odwiedzam. Kilku jest w Pradze, a większość z nich to dziewczyny!
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Markéta Šimková (Vondroušová) (@marketavondrousova)
Jej najbardziej zauważalną sztuką ciała jest cytat, który z łatwością można odnieść do Wimbledonu: „bez deszczu, bez kwiatów”. Rzeczywiście, wychodząc z burzliwego początku turnieju, były numer 14 na świecie, który doznał wielu kontuzji od czasu, gdy cztery lata temu zajął drugie miejsce za Ashleigh Barty w Paryżu, uczynił najbardziej jedną z najtrudniejszych sekcji losowania. Po rozstaniu z rozstawioną z numerem 12 Veroniką Kudermetovą, rozstawioną z numerem 20 Donną Vekic i rozstawioną z numerem 32 Marie Bouzkovą, największą niespodziankę zachowała na koniec, pokonując Jessicę Pegulę nr 4 na świecie, 6-4, 2- 6, 6:4 z 4:1 w trzecim meczu we wtorek.
Miała break pointy na 5:1. Nie jesteś w dobrym nastroju. Nie wiem, po prostu to odwracam. Po prostu wierzyłam w siebie” – wyjaśniła na pomeczowej konferencji prasowej.
„Tak, po meczu, nie mogłem w to uwierzyć. Graliśmy niesamowity mecz. Jest świetną zawodniczką. Tak, to znaczy, myślę, że wszystko poszło dalej i tak, po prostu nie mogłem powstrzymać łez.
Czy jej własny deszcz może wydać kwiat w postaci tatuażu upamiętniającego jej bieg w Wimbledonie?
– Zobaczymy – powiedziała z chichotem. „Zawsze mi się tu podobało, ale nie szło mi tak dobrze. Mój najlepszy wynik to druga tura. Teraz jest mi po prostu lepiej.
„To znaczy, te dwa tygodnie są niesamowite. Właśnie tu przyszedłem i powiedziałem sobie: „Po prostu bądź otwarty, po prostu spróbuj grać w swoją grę i tak dalej”. Teraz to się dzieje, więc to szalona rzecz. Poza tym dzisiaj był szalony mecz. Jestem tylko w lekkim szoku.
jak uderzyć piłkę tenisową z rotacją górną
Czy Vondrousova czeka jeszcze jeden szok, gdy zmierzy się z Eliną Switoliną o szansę na drugi finał Wielkiego Szlema?