Grupa zastanawia się, czy kiedykolwiek może stać się pełnoprawnym związkiem zawodowym, który negocjuje układy zbiorowe, tak jak w innych sportach.
NOWY JORK (AP) – Zdjęcie jest pod wieloma względami migawką dość specyficznego momentu – sierpnia 2020 r., podczas pandemii Covid-19 – ale też pozostaje symbol nadziei Novaka Djokovica i innych graczy może okazać się ważnym momentem dla przyszłości tenisa.
Nadal zachowane w mediach społecznościowych zdjęcie przedstawia kilkudziesięciu sportowców – wszystkich mężczyzn, wszyscy w maskach medycznych – stojących na stadionie Arthur Ashe w przeddzień tegorocznego turnieju US Open i ogłaszających utworzenie Stowarzyszenia Zawodowych Tenisistów. Cztery lata później jako to US Open zbliża się do zakończenia w niedzielę, grupa znana jako PTPA zaczęła robić rzeczy, o których myśleli wówczas gracze, którzy ją założyli, Djokovic i Vasek Pospisil, ale niektórzy zastanawiają się też, czy kiedykolwiek stanie się ona czymś w rodzaju pełnego rozwinięty związek zawodowy, który negocjuje układy zbiorowe, podobnie jak w innych sportach.
„Ostatecznie taki jest cel” – powiedział Hubert Hurkacz, zawodnik z Top 10 z Polski, który w 2021 roku był półfinalistą Wimbledonu.
Przeczytaj więcej: Sprawdzamy Stowarzyszenie Zawodowych Tenisistów: Nasz wywiad z Ahmadem Nassarem
Wielu graczy twierdzi, że wierzy, że PTPA może odnieść sukces. To samo dotyczy oczywiście dyrektora wykonawczego Ahmada Nassara, który został zatrudniony dwa lata temu w celu, jak to nazywa, „ponownego uruchomienia” organu, który, jak powiedział, szybko zdał sobie sprawę z „uznanego błędu” polegającego na zaangażowaniu wyłącznie graczy płci męskiej na początku i wkrótce z zadowoleniem przyjęła kobiety, a niektóre z nich należą do jej kierownictwa.
Zobacz ten post na Instagramie
„To jest kierowane przez graczy. To był pomysł graczy. Została założona przez graczy sfrustrowanych obecnym systemem” – powiedział Nassar. „Dobre apele. Apelacje antydopingowe. ... Planowanie. Co robisz, gdy pada deszcz cztery dni z rzędu? W tym wszystkim jest rola niezależnej organizacji graczy. Nie wszyscy gracze koniecznie będą się tym przejmować, ale ci, których to dotyczy, tak będzie.
wysokiej jakości buty do tenisa
Niektórzy zadają sobie pytania, czy to, co w przeszłości stało na przeszkodzie utworzeniu czegoś takiego, stworzy przeszkody dla PTPA: W przeciwieństwie do lig takich jak NFL, NBA, NHL, Major League Baseball czy MLS, zawodnicy w tenisie są niezależnych wykonawców.
Zapewnienie im wszystkim wspólnego stanowiska i znalezienie sposobu na reprezentowanie ich interesów przed wieloma decydentami – WTA, ATP, Międzynarodową Federacją Tenisową, osobami odpowiedzialnymi za turnieje US Open, Wimbledon, French Open i Australian Open – nie jest łatwe.
„Tenis to naprawdę trudny sport, biorąc pod uwagę to, co próbują robić, więc tak naprawdę nie wiem, czy to zadziała” – powiedział Jessica Pegula, Amerykanka, która w sobotnim finale zmierzy się z Aryną Sabalenką w Flushing Meadows i jest członkiem Rady Graczy WTA. „Kiedy widzisz, że inne sporty dokonują dużych zmian, dzieje się tak dlatego, że mają związek lub CBA, w którym gracze faktycznie się spotykają. Niestety nie wiem, czy nasz sport jest (zbyt) trudny, aby dokonać tego rodzaju zmian.
To nie pierwszy raz, kiedy porusza się tego typu kwestie.

Znalezienie sposobu reprezentowania interesów graczy przed wieloma decydentami – WTA, ATP, Międzynarodową Federacją Tenisową, osobami odpowiedzialnymi za US Open, Wimbledon, French Open i Australian Open – nie jest łatwe.
© Obrazy Getty’ego z 2024 r
„Pamiętam, jak w połowie lat 90. prowadziłem te rozmowy, kiedy sam jechałem w trasę. Walczę o większą nagrodę pieniężną czy cokolwiek innego” – powiedział Tommy Haas, emerytowany gracz, który obecnie jest dyrektorem turnieju w Indian Wells w Kalifornii. „PTPA i to, co robią – ich umysły i serca są na właściwych miejscach”.
Andy Roddick, mistrz US Open z 2003 r., w tym tygodniu w mediach społecznościowych wdał się w wymianę zdań z Pospisilem i Nassarem na temat tego, czego dokładnie osiągnęła PTPA i czy ma to znaczenie.
Djokovic, 24-krotny mistrz wagi ciężkiej, chętnie podzieli się swoimi przemyśleniami na temat tego, co może zdziałać.
Przeczytaj więcej: Co Novak Djokovic i PTPA uważają, że mogą zrobić, aby pomóc tenisistom
„Istnieje ogromna przestrzeń do rozwoju” – powiedział na Wimbledonie, poruszając kwestię potrzeby dotarcia do młodszej publiczności, poprawy komercjalizacji tenisa i poszerzenia liczby graczy, którzy mogą zarabiać na życie jako profesjonaliści. „Jest więc sporo rzeczy, którym możemy się wspólnie przyjrzeć”.
Zapytany o nr 1 w rankingu Jannika Sinnera sprawa dopingowa w przededniu US Open, Djokovic mówił o takich sprawach „to właśnie powód, dla którego założyliśmy PTPA.” Djokovic przestrzegł również, że grupa „nie została jeszcze, jak sądzę, uznana w takim stopniu, w jakim byśmy chcieli, aby była rozpoznawana w ekosystemie. Powodów jest wiele, ale nie będę się nad tym rozwodzić.

Djokovic przestrzegł, że PTPA „nie została jeszcze, jak sądzę, uznana w takim stopniu, w jakim byśmy chcieli, aby była uznawana w ekosystemie (tenisowym). Powodów jest wiele, ale nie będę się nad tym rozwodzić.
© Powiązana prasa
Nassar wskazuje na kroki takie jak Umowy dotyczące sponsoringu grupowego są takie same jak w przypadku firmy oferującej karty kolekcjonerskie —z czego PTPA czerpie oszczędności; nie pobiera składek członkowskich od graczy ani nie zapewnia pomocy medycznej i psychicznej.
„Nawiązałam kontakt z jednym z lekarzy biorących udział w ich programie medycznym” – powiedziała Ingrid Neel, zawodniczka gry podwójnej reprezentująca Estonię. „Jest kilka rzeczy związanych z wycieczkami i pewne zasady, które nie są idealne – i PTPA o tym mówiła. ... Chyba nikt nie zgodzi się ze stwierdzeniem, że ATP i WTA można pomóc tylko wtedy, gdy zostaną wysłuchane głosy graczy.
Nassar uważa, że ważne jest, aby ludzie reprezentowani przez PTPA byli tego świadomi.
„Kiedy dzieją się nieuniknione złe rzeczy, gracze i agenci zaczynają się z nami kontaktować. „Hej, mam tę sprawę antydopingową” lub „Hej, utknąłem na lotnisku”. Czy możesz pomóc?” – powiedział Nassar. „Nie mamy magicznych różdżek, ale myślę, że w każdej sytuacji gracze mieli wrażenie, że je słyszą. To jest walidacja.”
dlaczego tenis zdobywa takie punkty, jakie jest
A co będzie dalej?
„Zajmujemy się robieniem tego, co obiecaliśmy, że zrobimy” – powiedział. „To zajmuje tylko chwilę”.