Danielle Collins: Australian Open 2019 – dzień 7
dlaczego wynik w tenisie wynosi 15 30 40
Kiedy ogłoszono losowanie meczów singli kobiet na tegorocznym Australian Open, potencjalny mecz ćwierćfinałowy miał być pysznym starciem między dwukrotną mistrzynią wielkiego szlema Angelique Kerber i byłym mistrzem US Open Sloane Stephens. Ale oboje ulegli szaleństwu zabijania olbrzymów dwóch utalentowanych graczy, odpowiednio Danielle Collins i Anastasii Pavlyuchenkovej.
Choć kibice, którzy nie mogli się doczekać starcia Kerber-Stephens, mogą być rozczarowani, na podstawie dowodów jakości tenisa wyprodukowanego przez tych, którzy pokonali ich w poprzedniej rundzie, można bezpiecznie postawić na bardzo wysoką jakość. mecz w sklepie. Zarówno Collins, jak i Pavlyuchenkova wyprodukowali jedne z najlepszych tenisistów w swojej karierze w tym turnieju, zwłaszcza dla tego pierwszego, dla którego samo dojście do ćwierćfinału jest terytorium nieznanym.
Ale sposób, w jaki grała w poprzednich czterech rundach, zwłaszcza w ostatnich dwóch rundach przeciwko znacznie wyższym przeciwnikom w rankingu, wskazuje na niezwykle pewną siebie gracza u szczytu jej mocy. Kiedy w prostych setach wykręciła dziewiętnaste rozstawienie Caroline Garcia, nikt nie spodziewał się, że w następnej rundzie zrobi o jeden lepszy wynik przeciwko numer dwa na świecie, Angelique Kerber.
Sposób, w jaki Collins sprawiał, że Kerber wyglądał jak amatorski niedowierzanie. W pierwszym secie pokonała Niemkę, aw drugim oddała tylko dwa mecze. Jej szał zabijania olbrzymów w tym turnieju dorównuje jej rywalka z ćwierćfinału, numer światowy 42, Anastasia Pavlyuchenkova .
Piękna i Bestia 2017 – streaming
Anastasia Pavlyuchenkova: Australian Open 2019 – dzień 7
Podobnie jak Collins, Pavlyuchenkova niespodziewanie pobiegła do etapu ćwierćfinałowego. Była byłym światowym numerem 13, ale ostatnimi czasy ma tendencję do unoszenia się w latach trzydziestych i czterdziestych, jeśli chodzi o jej światowy ranking.
Ale w tym turnieju grała jak pierwsza piętnastka. Rzadko była dużym serwerem, ale prawie udało jej się utrzymać swoje serwisy i wydostać się z trudnych sytuacji, zwłaszcza przeciwko dwóm rozstawionym graczom, których pokonała w swoim niespodziewanym biegu do etapu ćwierćfinałowego.
Przeciwko dziewiątemu rozstawieniu Kiki Bertens i piątemu rozstawieniu Sloane Stephens, wróciła z setu do scenariusza, który był porywający zza zwycięstw. Szczególnie jej zwycięstwo przeciwko Stephensowi powinno napełnić ją dużą pewnością siebie, ponieważ przetrwała wczesną burzę dzikich forhendów Stephensa, a następnie zaprezentowała własny wachlarz uderzeń.
uczyć się badmintona
Zarówno dla Collins, jak i Pavlyuchenkova kusi historia. Żadne nie ustąpiło. Ostatecznie może to sprowadzić się do tego, kto lepiej trzyma jej nerwy na nerwach w trudnych sytuacjach. Ma wszystkie zadatki na niezwykle bliskie spotkanie.
Prognoza: Danielle Collins wygra w 3 setach