Andy Murray i wicemistrz Novak Djokovic ze swoimi trofeami podczas finałów ATP World Tour w Londynie
Światowy nr 1 Andy Murray pokonał Novaka Djokovica w prostych setach – 6-4, 6-4 i wygrał dziś w Londynie swój pierwszy tytuł ATP World Tour Finals; Zwycięstwo oznacza również, że Murray będzie światowym numerem 1 na koniec roku – po raz pierwszy Brytyjczyk osiągnął ten wyczyn.
Po dokładnym zdominowaniu Serbów w pierwszym secie mocnym oddaniem strzału i celnymi strzałami pod kątem, Murray zagrał trochę przebiegle w tenisa, aby przypieczętować wynik 6-3; Djokovic, który wrócił z seta w przeszłości, wyglądał jednak na solidną walkę w drugiej.
Djokovic popełnił kilka kluczowych błędów w pierwszym secie, tracąc to, co w innym przypadku byłoby rutynowymi strzałami dla Serba; te trafiły do sieci. Były numer 1 chciał jednak odrobić straty z podwójną przerwą przeciwko Murrayowi w drugim secie, ale jak przyznał później w prezentacji po meczu, było trochę za późno.
rakieta tenisowa w rozmiarze 26
Murray wydawał się chwilowo tracić koncentrację w drugim secie, z kilkoma rozproszeniami wrzaskliwego londyńskiego tłumu, który wiwatował dla niego, gdy sędzia przewodniczący nawoływał do ciszy na arenie.
Dzisiejsze zwycięstwo dało Murrayowi 24-meczową zwycięską passę, a także zakończyło czterokrotną zwycięską passę Djokovica tutaj w Londynie; mógł to być piąty z rzędu tytuł dla Serbów, z rekordem wszechczasów sześciu tytułów posiadanych przez Rogera Federera.
Szkot, mimo że uczestniczył w ośmiu finałach World Tour, do tego roku nigdy nie wyszedł poza półfinały tego wydarzenia. Trudne zwycięstwo w półfinale z Milosem Raonicem sprawiło, że wielu myślało, że może walczyć w finale z Djokoviciem, szczególnie biorąc pod uwagę, jak Serb wywalczył numer 5 Kei Nishikori w drugim półfinale.
Djokovic, który bez wątpienia przejdzie do historii jako jeden z najlepszych w grze, był znany z tego, że jest graczem na wszystkich kortach, all-shot – ale dzisiaj posłał kilka rutynowych uderzeń długimi, szerokimi i grał dziś nietypowo niechlujny tenis.
Być może w połowie drugiego seta Djokovic wydawał się mentalnie zrezygnować z meczu, tak jak wydawało się, że zrobił to podczas tegorocznych finałów US Open przeciwko Stanowi Wawrinka, po prostu oddając mecz dla dobra sportowego. Ale solidny pazur z powrotem do meczu oznaczał, że Djokovic wykorzystał każdą przerwę, którą mu zadał Murray.
Chociaż podczas gry popełnił 3 podwójne błędy, Murray w swoim pierwszym serwisie zdobył zdecydowanie mocną bramkę, zdobywając 84% swoich punktów. Chociaż Djokovic został złamany w sumie sześć razy podczas dzisiejszego meczu, należy przyznać graczowi, że powstrzymał pozostałe trzy od tego, co wydawało się być krawędzią przegranej.
Łaskawy w porażce, powiedział Djokovic o Murrayu, Grał lepiej w tenisa, w decydującym momencie nie mogłem wrócić. Było trochę za późno. Zasługuje na świat nr 1.
Murray uznał swojego rywala, opisując go jako świetnego konkurenta.
Andy Murray, dzięki dzisiejszej wygranej, zostaje pierwszym w historii brytyjskim numerem jeden na świecie pod koniec roku w singlu; nawiasem mówiąc, jego brat Jamie zakończył rok jako nr 1 na świecie w deblu z partnerem Bruno Soaresem.