Dwukrotny zwycięzca zawodów przełamał się w pierwszym meczu, ale w środę wywalczył zwycięstwo 2:48.
W starym psie jest jeszcze życie! :)”
To były mądre słowa, które Andy Murray wypowiedział, składając podpis przed kamerą na korcie po zwycięstwie w pierwszej rundzie w środę w Miami Open.
36-latek, dwukrotny mistrz turnieju ATP Masters 1000, ponownie pokonał Matteo Berrettiniego 4:6, 6:3, 6:4 w dwie godziny i 48 minut.
„To oczywiście było dla mnie wspaniałe zwycięstwo. „Zacząłem trochę wolno, ale potem pomyślałem, że grałem całkiem nieźle od końca pierwszego seta do końca meczu” – Murray powiedział ATP Media.
„Stworzyłem wiele okazji, a on miał trochę problemów z końcówką drugiej i początkiem trzeciej tercji, a ja to wykorzystałem i szybko zacząłem w trzeciej tercji, po czym dobrze zaserwowałem pod koniec”.
Murray po raz pierwszy w 2024 roku dąży do zwycięstw jeden po drugim.
kiedy zmieniasz serwery w tenisie
© Obrazy Getty’ego
Włoch po raz pierwszy w 2024 roku zajął drugie miejsce w wyścigu Phoenix Challenger. Berrettini cieszył się z prowadzenia od samego początku, przełamując Murraya i otwierając rywalizację, gdy ten rozpoczął swój pierwszy mecz na poziomie tournée od zeszłorocznego US Open.
Jednak później w drugim secie przegrywając 2:5, były finalista Wimbledonu dostał zawrotów głowy, gdy na kort wezwano lekarza, po tym jak prawie zemdlał na linii serwisowej. Berrettini później opuścił kort podczas przerwy po tym, jak Murray wyrównał.
Andy Murray: „Życie jeszcze w starym psie!”
— Bastien Fachan (@BastienFachan) 20 marca 2024 r
Nigdy wcześniej nie słyszałem tego idiomu, więc sprawdziłem definicję:
„Zwykłe mawianie, że chociaż ktoś lub coś jest stare, to nadal jest w stanie coś zrobić – używane humorystycznie” pic.twitter.com/8ae8mfVGb2
„Życie”, o którym mówił Murray, było w pełni widoczne, gdy rozpoczął się trzeci set. Widząc, że szansa na wynik 0-40 została zmarnowana, w końcu przebił się przez 18-punktowy mecz i zapewnił sobie samotne przełamanie decydującego seta. Murray w szczególności odrobił swój deficyt 0-40 przy podaniu, osiągając wynik 4-2, a cztery gemy później rozegrał w 15.
„Rozegrałem słaby mecz, nie trafiłem w regulaminowy wolej przy pierwszym punkcie, a potem także łatwy forhend w jednym z punktów” – pomyślał Murray po swoim 30. zwycięstwie w Miami Open w karierze.
„Miałem dobre serwisy i grałem solidny tenis. Grał mądrze, ustawiał piłkę na boisku w takiej pozycji, w której nie był w stanie tak bardzo dyktować i atakować. Czasami on był trochę niecierpliwy, ja nie. Dobrze czułem się w rajdach i dobrze sobie radziłem, pozostając twardym w tych momentach.”
W drugiej rundzie 62. miejsce na świecie ma szansę zemścić się na Australian Open, pokonując rozstawionego z 29. miejsca Tomasa Martina Etcheverry'ego. Argentyńczyk pokonał Murraya 6:4, 6:2, 6:2 w pierwszej rundzie tegorocznego turnieju major w Melbourne.
Zwyciężył także rodak Murraya, Jack Draper. 22-latek pokonał Taro Daniela 6:3, 6:2, zdobywając wszystkie oprócz jednego ze swoich 29 punktów za pierwszy serwis.