Scarlett Johansson i Jonathan Rhys-Meyers w kadrze z Match Point
Oto lista 5 słynnych filmów poświęconych tenisowi, których nie powinien przegapić żaden fan tenisa wart swojej soli!
Obcy w pociągu (1951)
O czym to jest? Wyprodukowany i wyreżyserowany przez Alfreda Hitchcocka, opowiada historię rzekomego paktu, który tenisista zawiera z nieznajomym, aby popełnić morderstwo na krzyżu. Lub jak Opiekun kiedyś to ująłem, historia miłego tenisisty, który zostaje uwikłany w plan wzajemnego morderstwa. Nawiasem mówiąc, to nie jedyny film Hitchcocka, w którym występuje tenisista; był też jeden w „Dial M for Murder”, w którym spuszczona gwiazda tenisa próbowała zamordować swoją żonę Grace Kelly dla pieniędzy z ubezpieczenia – głównie dlatego, że było to zanim tenis stał się zawodowy, a wtedy gracze nie mogli służyć i salwa ich droga do niezależnego bogactwa.
Jakieś dobre? Klasyk Hitchcocka. Gra, scenografia i dopasowanie do Hitchcocka: najlepszego filmu z tenisistą na czele, napisał Jasper Rees z Telegraf .
Punkt meczowy (2005)
O czym to jest? Emerytowany tenisista (Jonathan Rhys-Meyers) zakochuje się w postaci Scarlett Johansson.
Jakieś dobre? Podstawowy problem od samego początku, pisał Philip French z Obserwator , jest to, że Woody Allen, tak bardzo zaznajomiony z obyczajami, pretensjami i idiomami swojego rodzinnego Nowego Jorku, jest brzydkim kaczątkiem w Anglii. Wszyscy rozmawiają niezdarnym, niezdarnym dialogiem, który wywołuje niezamierzony śmiech: „Muszę poznać moją żonę w Tate Modern. Chce mi pokazać nowego malarza”; „Myślę, że jutro rano powinniśmy wybrać się na przejażdżkę. Mamy kilka wspaniałych nowych koni”; – Mógłbyś być poetą z hańbą, tak jak Laver. Telegraf Jasper Rees nazwał to żenującym podwójnym błędem.
Gracze (1979)
O czym to jest? Historia atrakcyjnej, ale nieukierunkowanej tenisistki.
Jakieś dobre? To nie jest nudne, powiedzieli New York Times . Jest ładna, bezbolesna i od razu zapomniana. Telegraf nazwał to mydłem pokrytym plamami, w dużej mierze przegranym w drugiej rundzie.
Twardy, szybki i piękny (1951)
O czym to jest? Intrygujący mały melodramat o ambitnej, dominującej matce, która popycha córkę, by została mistrzynią tenisa, tylko po to, by oskarżyć ją o niewdzięczność, gdy zakochuje się i męczy się w turnieju, Koniec czasu powiedział. Raczej jak Mildred Pierce ze świata sportu, ale z odwróconymi sympatiami dodał.
Jakieś dobre? Prawdopodobnie najprawdziwszy w historii filmowy portret sił, które kształtują mentalność tenisisty, napisał jeden z krytyków.
Wimbledon (2004)
O czym to jest? Nieprawdopodobna/rozgrzewająca/śmieszna opowieść o brytyjskim graczu (Paul Bettany), który zdobywa dziewczynę (Kirsten Dunst) i wygrywa Wimbledon.
Jakieś dobre? W tej komedii romantycznej więcej malin niż truskawek, napisał jeden z krytyków. Jedyny sposób, w jaki Anglik wygra Wimbledon, to taka fantastyczna mikstura, stwierdził dość okrutnie inny krytyk.
Artykuł opublikowany za zgodą The Tennis Space ( www.tenisspace.com )