Skąd przybyłeś, dokąd poszedłeś — jak to się stało, Cotton Eye Joe?
ZOBACZ: Piosenka „Cotton-Eye Joe” przeszkodziła Jessice Peguli i Idze Świątek w kluczowym momencie w Montrealu.
Skąd się wziąłeś, Cotton-Eye Joe? Sobotni mecz półfinałowy Omnium Banque Nationale pomiędzy Jessicą Pegulą a Igą Świątek został przerwany w kluczowym momencie słynnym country-popowym hymnem.
Po tym, jak Pegula nie zdołała zaserwować zwycięstwa przy stanie 6:2, 5:4 i zapewnić sobie miejsca w finale WTA 1000, obie zawodniczki zmierzyły się w tie-breaku w drugim secie, kiedy nastąpił moment warty zapamiętania.
Światowy numer 1 Świątek serwował 4:3, Pegula w najgorszym razie na neutralnej pozycji w rajdzie, a w najlepszym razie z szansą na prowadzenie 5:3, piosenka „Cotton-Eye Joe” zaczęła rozbrzmiewać głośniki stadionowe.
Wydawało się, że zostało to szybko naprawione, arbiter Marija Cicak została zmuszona do ogłoszenia letu i punkt musiał zostać powtórzony. Po przerwie wyraźnie sfrustrowany Pegula nie zdobył kolejnego punktu, a Świątek wrócił, by wymusić decydującego seta.
Rzadki moment w teorii, saga była w rzeczywistości drugim tak niezręcznym momentem w meczu z udziałem Peguli na turnieju. W ósmym meczu drugiego seta jej wygranej w trzech setach z Coco Gauff w ćwierćfinale światła na stadionie zapaliły się w połowie, gdy niebo pociemniało, co również spowodowało ogłoszenie leta.
Yo DJ co robimy 🤨😂
— Kanał tenisowy (@TennisChannel) 12 sierpnia 2023 r
Cotton Eye Joe grał w PUNKT ŚRODKOWY! #OBN23 pic.twitter.com/bfD1uFfquR
Rozpęd Świątka w rzeczywistości trwał aż do rozstrzygnięcia: w sumie Polak zdobył 12 punktów z rzędu po przerwie w grze (łącznie 13, gdy Pegula prowadził 4:2 w dogrywce).
Ale Pegula śmiał się ostatni. Od 4:2 w ostatnim secie Pegula wygrała 6:2, 6:7(4), 6:4 i awansowała do swojego trzeciego finału WTA 1000.