Daniił Miedwiediew
Kilka tygodni temu Daniil Miedwiediew został pierwszym graczem od 15 lat, który nie został nazwany Rafael Nadal , Roger Federer , Novak Djokovic ani Andy Murray, który znalazł się w pierwszej dwójce świata.
Miedwiediew osiągnął kamień milowy po tym, jak Nadal stracił 250 punktów z powodu jego nieobecności w Acapulco – gdzie zdobył tytuł w 2020 roku. Następnie Rosjanin zakończył ten wyczyn, zdobywając tytuł podczas imprezy ATP 250 w Marsylii.
Rosnący@DaniilMedwedto nowy numer 2
— Tenis Channel International (@TennisChanneli)15 marca 2021
Jest pierwszym graczem, który nie nazywa się Djokovic, Nadal, Federer ani Murray, który dotarł do pierwszej 2 od czasu Hewitta w 2005 roku.#miedwiediew #itp #tenis ziemny pic.twitter.com/Lr4g0u5kUI
Daniil Miedwiediew był co najmniej znakomity w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Przed finałem Australian Open miał zwycięską passę 20 meczów i jak dotąd wygrał 24 z ostatnich 26 meczów zawodowych.
Każda z legendarnych „Wielkiej Czwórki” dotarła w niedalekiej przeszłości na pierwsze miejsce w męskich rankingach. W rzeczywistości ci czterej gracze zmonopolizowali tron od czasu, gdy Roger Federer po raz pierwszy wspiął się na szczyt w 2004 roku. Ale teraz, wydaje się, że po raz pierwszy od zawsze, gracz spoza tej elitarnej grupy ma szansę na zdobycie World No. 1 ranking.
A tym graczem jest Daniil Miedwiediew.
Ale na ile realistyczna jest oferta Miedwiediewa o upragnione pierwsze miejsce? Przechodząc do sezonu na gliny i trawy, oto co 25-latek musi zrobić, aby w lipcu zostać światowym numerem 1 (najwcześniej może tam praktycznie dotrzeć):
Daniil Miedwiediew może zostać światowym numerem 1 bez zdobycia tytułu Wielkiego Szlema
Daniił Miedwiediew
Daniil Miedwiediew po raz pierwszy został członkiem elity w 2019 roku. Miedwiediew miał w tym roku znakomity sezon na kortach twardych, podczas którego wygrał Waszyngton i Cincinnati, a także zajął drugie miejsce w Toronto i US Open.
Od tego czasu Rosjanin utrzymuje swój status jednego z najlepszych twardzieli na świecie. Jednak nie udało mu się odtworzyć tej samej formy na glinie lub trawie - fakt, który może być kluczowy w jego dążeniu do czołowego miejsca w światowych rankingach.
Jak większość fanów już wie, istnieje nowy prowizoryczny system rankingowy na turnieje od marca do sierpnia. W tym systemie gracze ATP zatrzymają 50% punktów, które zdobyli w 2019 lub 2020 roku (kiedy wydarzenie miało miejsce ostatnio), albo pełne punkty, które zdobyli w 2021 roku – w zależności od tego, która z tych wartości jest wyższa.
Spódnice tenisowe Marii Szarapowej
W praktyce oznacza to, że Daniil Miedwiediew – który jest teraz o 2068 punktów od pierwszego na świecie Novaka Djokovica – ma szansę dotrzeć na pierwsze miejsce, nawet nie wygrywając szlema.
Novak Djokovic (L) i Daniil Miedwiediew
Po raz ostatni Rosjanin grał w Madrid Masters, Rome Masters, Hamburg Open i Stuttgart Open, odpadł w pierwszej rundzie. Teoretycznie więc Miedwiediew może zsumować w tych wydarzeniach do 2705 punktów – w mało prawdopodobnym przypadku, że wygra je wszystkie.
A co bardziej trafne, Miedwiediew zagra w tym tygodniu na Miami Masters, gdzie jest tytułowym faworytem. Zdobycie trofeum w Miami pozwoli 25-latkowi zmniejszyć stratę do Novaka Djokovica o 910 punktów.
Daniil Miedwiediew ma również rozsądną liczbę punktów do zdobycia zarówno w Roland Garros, jak i Wimbledonie , gdzie przegrał odpowiednio w pierwszej rundzie (obrona 5 punktów) i trzeciej rundzie (obrona 45 punktów) w ostatnim czasie pytania. Głębokie przejazdy w obu turniejach Slam pozwolą światowemu numerowi 2 na dalsze zniwelowanie przewagi, a maksymalna, jaką może zarobić w obu turniejach, to 3950 punktów.
Jeśli założymy, że Daniil Miedwiediew zwycięży w Miami, do czołówki będzie mu brakować 1158 punktów. A najwyższa suma, jaką może zarobić na kortach ziemnych i Wimbledonie razem, to 2705 + 3950, czyli 6655 punktów.
Jest oczywiście mało prawdopodobne, by Miedwiediew zmiecił wszystkie te wydarzenia, ale nie musi tego robić. W rzeczywistości potrzebuje mniej niż jednej piątej maksymalnej liczby punktów, które może zdobyć (1158 z 6655), co z grubsza przekłada się na punkty, które otrzymujesz za dotarcie do ćwierćfinału.
Innymi słowy, jeśli Daniil Miedwiediew dostanie się do ćwierćfinału każdego turnieju w ciągu najbliższych kilku miesięcy, do końca Wimbledonu będzie w stanie złapać Novaka Djokovica.
Tymczasem Djokovic ma ogromną liczbę punktów do obrony w tym samym okresie. Zdobył tytuł na Madrid Masters, Rome Masters i Wimbledonie, kiedy ostatni raz grał w tych wydarzeniach, a także dotarł do finału na Roland Garros w 2020 roku.
Jasne, system rankingowy pozwoli Serbowi manewrować swoim harmonogramem i grać bez utraty więcej niż 3600 punktów z powyższych czterech turniejów. Ale upuszczenie jakichkolwiek punktów będzie tylko w rękach Daniila Miedwiediewa.
Co więcej, Novak Djokovic nie może w tym okresie osiągnąć żadnych realnych korzyści; może dodać do swojego wyniku maksymalnie 1870 punktów. A może to zrobić tylko wtedy, gdy wygra Monte Carlo, Belgrad, Madryt, Rzym, Rolanda Garrosa i Wimbledon (obrona pełnych punktów w Madrycie, Rzymie i Wimbledonie, dodając 820 punktów w Monte Carlo, 250 w Belgradzie i 800 w Roland Garros).
Jest to wysoce nieprawdopodobne, nawet dla człowieka, którego wielu uważa za KOZĘ. Jeśli już, jest bardziej prawdopodobne, że Novak Djokovic NIE będzie bronił jednego lub więcej wydarzeń, które wygrał ostatnim razem, wycofując się lub przegrywając wcześniej.
jak przyciąć piłki tenisowe na krzesła
Serb publicznie oświadczył, że Wielkie Szlemy będą jego najwyższym priorytetem, ponieważ przez większość tygodni bił rekord świata jako numer 1. Więc trudno sobie wyobrazić, żeby się zabił, aby wygrać tytuły Masters 1000, które już zdobył. wiele razy wcześniej.
Biorąc wszystko pod uwagę, awans Daniila Miedwiediewa na szczyt rankingów jest w tym momencie czymś więcej niż tylko możliwością arytmetyczną. W rzeczywistości jest to dość prawdopodobne wydarzenie, zakładając, że Rosjanin w tym roku radzi sobie całkiem nieźle na glinie i trawie.
Jeśli Miedwiediew regularnie będzie przechodził przynajmniej do ćwierćfinału wydarzeń, w których gra, w ciągu najbliższych trzech miesięcy, do lipca byłby przygotowany na to, by zostać światowym numerem 1. Novak Djokovic może ponownie wygrać Wimbledon w tym roku, a może nawet Roland Garros i jeden z mistrzów claycourt, ale to może nie wystarczyć, aby powstrzymać Rosjanina przed dotarciem na szczyt.