Gael Monfils odniósł 550. zwycięstwo w karierze w Miami, w trzeciej rundzie zmierzy się z Carlosem Alcarazem

Francuz pokonał rozstawionego z numerem 33 Jordana Thompsona i zorganizował zapierające dech w piersiach starcie z rozstawionym z numerem 1 Hiszpanem.



Gael Monfils osiągnął kamień milowy w swojej karierze podczas turnieju Miami Open, pokonując w sobotni wieczór w drugiej rundzie turnieju Masters 1000 rozstawionego z numerem 33 Jordana Thompsona 6:7 (3), 6:1, 6:2. – lub technicznie rzecz biorąc, w niedzielny poranek – za 550. zwycięstwo w swojej karierze.

Jest 42. człowiekiem, który osiągnął ten kamień milowy w erze otwartej (od 1968 r.) i dopiero drugim Francuz zrobić tego w tym okresie, po Richardzie Gasquecie, który ma obecnie na swoim koncie 603 zwycięstwa w karierze.



Monfils jest także ósmy aktywny człowiek, który trafił w ten numer.

AKTYWNI MĘŻCZYŹNI Z PONAD 550 KARIERĄ WYGRYWAJĄ (poziom wycieczki):
1095: Novak Djoković
1070: Rafael Nadal
738: Andy Murray [m.in. Drugie zwycięstwo w Miami]
603: Richard Gasquet
582: Marin Cilic
569: Stan Wawrinka
559: Fernando Verdasco
550: Gael Monfils [m.in. Drugie zwycięstwo w Miami]

Od początku sezonu Monfils awansował już z 74. na 47. pozycję w rankingu.



To był przełomowy rok dla Thompsona – zaledwie w zeszłym miesiącu utalentowany Australijczyk zdobył pierwszy w swojej karierze tytuł ATP w Los Cabos w Meksyku, a następnie zajął nowe, najwyższe w karierze miejsce 32. Wygrał także swoje jedyne poprzednie spotkanie z Monfilsem, wygrywając 6:3, 6:1 z Indian Wells nieco ponad rok temu.

Jednak tego wieczoru Monfils rozegrał swój pierwszy mecz na pustyni po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją stopy, a teraz, po roku powrotu, jest zupełnie innym zawodnikiem, a w tym sezonie już obniżył swoją pozycję w rankingu z 74. do nr 47.



Thompson miał kontrolę wcześnie w sobotni wieczór – nie tylko szybko wyszedł na prowadzenie przy stanie 2:0, ale nawet po przełamaniu w tie-breaku jak burza wyszedł na prowadzenie 5:0, ostatecznie zamykając twardą rywalizację. Walczył przez 69 minut po trzecim secie.

Od tego momentu wszystko zależało jednak od Monfilsa, ponieważ Francuz potrzebował zaledwie 64 minut, aby wygrać dwa kolejne sety – 27-minutowy drugi set i 37-minutowy decydujący set – aby bezpiecznie przejść do trzeciej rundy.

W trzeciej rundzie na Monfilsa będzie czekał rozstawiony z numerem 2 w rankingu Carlos Alcaraz, który awansował do finałowej 32. rundy po zwycięstwie 6-2, 6-1 nad innym Hiszpanem Roberto Carballesem Baeną.

Alcaraz i Monfils spotkały się już raz, a Hiszpan zwyciężył 7:5, 6:1 w czwartej rundzie Indian Wells w 2022 roku.

Monfils, były zawodnik numer 6, ma na swoim koncie sześć zwycięstw w karierze nad graczami z pierwszej dwójki, a jego ostatnie zwycięstwo nad tą klasą rankingową miało miejsce dwa lata temu w Indian Wells przeciwko ówczesnemu graczowi nr 2. 1 Daniił Miedwiediew – następnie w kolejnej rundzie przegrał z Alcarazem we wspomnianym meczu.