13. dzień Mistrzostw - Wimbledon 2019
Kurz jeszcze nie opadł na epicki finał męskich singli na Mistrzostwach Wimbledonu 2019. Czas jednak spojrzeć wstecz i ocenić znaczenie tego tytułu prowadzonego przez światowego numer jeden – Novaka Djokovica.
W tym finale stawka była duża – poza oczywiście tytułem wielkiego szlema. Zwycięstwo Federera podniosłoby jego wynik z wielkiego szlema do dwudziestu jeden, trzech strat do Rafaela Nadala i sześciu przed Djokoviciem. To znacznie utrudniłoby pracę Nadalowi i Djokovicowi w pogoni za wynikiem Federera.
Ale zwycięstwo Djokovica sprawiło, że wyścig o największą liczbę tytułów wielkoszlemowych singli po stronie mężczyzn jest bardzo żywy i pełen życia. W rzeczywistości stało się to znacznie bliższe. Nadal jest w bliskiej odległości od Federera i potrzebuje jeszcze tylko dwóch tytułów, aby dorównać Szwajcarowi.
Djokovic też nie jest daleko w tyle. Najmłodszy z wielkiej trójki, jest teraz zaledwie o dwa za rekordem Nadala i cztery za Federerem, który jest od niego o sześć lat starszy. Wiek jest po jego stronie, a w obecnej formie nie jest dla niego przeszkodą, aby poczynić dalsze postępy w ciągu najbliższego roku. Pościg jest naprawdę aktywny – nie tylko dla wyniku Wielkiego Szlema, ale także przez większość tygodni jako światowy numer jeden.
W tej chwili, gdy cała trójka jest w dobrej formie i nie widać przejścia na emeryturę, nie ma sensu kontynuować G.O.A.T. (Największy wszech czasów) debata. Ta debata powinna mieć miejsce tylko wtedy, gdy wszyscy jako gracze odmówią trasy ATP. Ale być może można bezpiecznie przewidzieć, że wynik tego finału Wimbledonu może mieć duży wpływ na przyszłe namaszczenie GO.A.T.
To zwycięstwo znacznie poprawiło reputację Djokovica i pomogło jeszcze bardziej umocnić jego pozycję jako jednego z największych w historii. Czy on, najmniej popularny z wielkiej trójki, w końcu zostanie największym w historii? Tylko czas powie.
pasek na łokieć na zapalenie ścięgien