Nie jest tylko sportsmenką, którą można podziwiać; jest osobą, z którą można się utożsamić i od której można się uczyć.
NOWY JORK – „Nie wiem, jak to jest prawdziwe” – powiedziała Coco Gauff, uśmiechając się do stojącego przed nią błyszczącego srebrnego trofeum mistrzyni US Open. „Mam nadzieję, że kiedy obudzę się jutro, to nadal będzie prawdziwe”.
Droga Gauff do swojego pierwszego tytułu Wielkiego Szlema była, szczerze mówiąc, trochę nierealna. Na Wimbledonie pod koniec czerwca 19-latka przegrała w pierwszej rundzie z Sofią Kenin, co zachwiało jej pewnością siebie do tego stopnia, że przez kilka następnych tygodni modliła się o swoją tenisową przyszłość. To tak bardzo zachwiało pewnością siebie jej ojca, Coreya, że ten odszedł i zastąpił w jej sztabie trenerskim Brada Gilberta.
Najwyraźniej trochę modlitwy, trochę BG – i dużo jej własnego talentu, zapału i zrównoważonej inteligencji – mogą zdziałać cuda. Nawet Gauff wydaje się być oszołomiona jej przemianą o 180 stopni.
„Myślę szczerze, że kiedy poniosłam tę [porażkę] na Wimbledonie, naprawdę myślałam o okresie pozasezonowym i przygotowaniach na przyszły rok” – powiedziała na początku tygodnia.
„Dzisiaj poruszała się po prostu niewiarygodnie” – powiedziała Sabalenka, która zakończyła grę z 46 błędami, podczas gdy Gauff miał 19.
© Obrazy Getty’ego
Zamiast rzucić ręcznik na rok 2023, zamieniła go w Lato Coco. Z Gilbertem i jego w jej narożniku współtrener Pere Riba , skompresowała pół tuzina lat doskonalenia w sześć krótkich tygodni. Na początku sierpnia Gauff wygrała swój pierwszy turniej na 500 poziomach w Waszyngtonie. Trzy tygodnie temu wygrała swój pierwszy turniej na 1000 poziomie w Cincinnati. Dzięki czwartkowemu zwycięstwu nad Karoliną Muchovą dotarła do swojego drugiego dużego finału.
Jednak przez około godzinę finału wydawało się, że lato Coco zakończy się dzień wcześniej, niż miała nadzieję. Jej przeciwniczka Aryna Sabalenka rozegrała seta otwierającego jak nowy numer 1, którym jest. Punkt po punkcie Sabelenka wyglądała jak piłkarz podchodzący do ataku forhendem, aby wykonać rzut karny, a Gauff wyglądał jak bramkarz próbujący odgadnąć, w którą stronę pójdzie i rzucić ciałem w tamtą stronę. W tenisie zazwyczaj lepiej jest być wykonawcą rzutów karnych niż bramkarzem.
Jednak Gauff wygrała na tym turnieju trzy inne mecze po trzy sety, w tym dwa, w których przegrała pierwszego seta. Obroniła dwa break pointy w pierwszym gemie drugiego seta, zaczęła klikać już przy pierwszym serwisie i po raz pierwszy postawiła publiczność na nogi podaniem z bekhendu z biegu.
Patrząc wstecz, ten strzał był momentem zapowiedzi: Gauff ostatecznie sfrustrował Sabalenkę i zdobył od niej tytuł dzięki jej niezrównanemu biegowi i obronie.
Wow, co za dzień!
— US Open Tennis (@usopen) 10 września 2023 r
Staraliśmy się podsumować to najlepiej jak potrafiliśmy 😅 pic.twitter.com/fatC7G5t0J
W drugim secie Sabalenka zaczęła tracić forhend, co zdawało się dać Gauff nową nadzieję i pomóc jej zdobywać kolejne piłki. To z kolei wywarło na Sabalenkę większą presję, aby jej strzały były doskonałe, a ona była od tego daleka. W dwóch ostatnich setach bramkarz Gauff typował prawidłowo, a wykonawca rzutów karnych Sabalenka zaniedbywał bramki.
„Dzisiaj poruszała się po prostu niewiarygodnie” – powiedziała Sabalenka, która zakończyła grę z 46 błędami, podczas gdy Gauff miał 19. „W drugim secie zaczynam prawdopodobnie za dużo myśleć i przez to zaczynam jakby tracić moc. Potem zaczęła się lepiej poruszać. Zaczynam tracić wiele łatwych strzałów.
Gauff trafiała zaledwie 13 zwycięzców, ale rozluźniła się na tyle, że w trzecim secie dodała do swojego repertuaru trochę ofensywy. Złamała Sabalenkę pięć razy i nie wykazywała oznak zdenerwowania, nawet gdy przy pełnym ryku próbowała zakończyć swój pierwszy turniej major przed 23 000 fanów. Zwycięski moment był trafny, gdy Gauff pobiegł przez boisko, podał z bekhendu wzdłuż linii i upadł na ziemię z niedowierzaniem.
wybór rakiety do racquetballa
„To nie może być bardziej dramatyczne” – powiedziała.
Około 23 000 fanów na stadionie Arthura Ashe’a wiwatowało na cześć Coco.
© Obrazy Getty’ego
„Chciałam po prostu pozostać w meczu” – Gauff powiedziała, jak udało jej się powrócić. „Wiedziałem, że wyjdzie tam na huśtawkę i wiedziałem, że nie będę w stanie wygrać tego meczu w sposób, w jaki lubię grać. Nie podoba mi się gra w taki sposób, w jaki grałem dzisiaj. Bieganie po korcie jest fajne, ale wiesz, nie jest tak zabawne jak uderzanie zwycięzców.
Gauff wygrała dziś swój pierwszy turniej major, ale po zgromadzonym tłumie wypełnionym celebrytami i gratulacjach, jakie otrzymała od prezydentów i byłych prezydentów, widać było, że jest już supergwiazdą. Jedno imię – Coco – wystarczy, żeby powiedzieć. Nie jest kochana do tego stopnia tylko dlatego, że jest świetną tenisistką; to także ze względu na to, kim jest, jak się zachowuje i co mówi.
Tego lata słuchanie jej w pokoju przesłuchań po meczach było równie budujące, jak oglądanie samych meczów. Po dzisiejszym zwycięstwie Gauff Chris Evert powiedział jej: „Sprawiasz, że chcę być lepszą osobą”. Czasami, słuchając jej tego lata, miałem wrażenie, że uczę się od niej, jak być lepszą osobą. Gauff jest pokorny, ale nie miękki i użalający się nad sobą; politycznie świadomy i zaangażowany, ale nie zarozumiały; zamyślona i autentycznie religijna – mówi „o mój Boże” zamiast „o mój Boże” – ale także zabawna i szybko się śmieje. I wydaje się, że chętnie odpowiada na każde pytanie, jakie otrzyma, tak szczerze, jak tylko potrafi.
Mam nadzieję, że kiedy się jutro obudzę, to nadal będzie prawdziwe. Coco Gauff
Przez ostatni miesiąc Gauff opowiadała o swoich zmaganiach z syndromem oszusta i problemami z poczuciem własnej wartości oraz o tym, jak próbuje „przypisywać sobie większe uznanie”. Wątpiąc w siebie przed półfinałem w tym tygodniu, powiedziała: „Spojrzałam w lustro i pomyślałam: «Nie, jesteś dobrym graczem»”.
Powiedziała, że nie jest „wkurzona” na protestujących przeciwko zmianom klimatycznym, którzy opóźnili jej półfinał.
„Zawsze mówię o głoszeniu tego, co czujesz i w co wierzysz” – powiedział Gauff. „Zrobiono to w sposób pokojowy, więc nie mogę się z tego powodu zbytnio złościć”.
Zamiast rezygnować z roku 2023, Gauff zamienił go w Lato Coco.
© Obrazy Getty’ego
Mówiła, że nie żałuje, że w przeszłości nie grała tak dobrze, i nie myśli o swoich wczesnych porażkach jako o straconych szansach:
„Nie powiedziałabym „straconych szans”, ponieważ tenis się uczy” – powiedziała. „Być może te błędy to błędy, które musiałem popełnić, aby pomóc mi się poprawić w przyszłości”.
rakieta tenisowa lub rakieta
Znalazła jednak też czas, aby ostro skrytykować Frances Tiafoe za jego koszulę bez rękawów na Open i porównać ją nieprzychylnie z koszulą Carlosa Alcaraza.
„Masz na sobie konfetti!” – powiedziała swojemu rodakowi z długim śmiechem. „Carlos wygląda lepiej”.
Gauff prawdopodobnie nie zacznie od razu wygrywać wszystkiego, co w zasięgu wzroku. Ale ona jest czymś więcej niż tylko sportsmenką, którą warto oglądać i którą można podziwiać. Jest także osobą, z którą można się utożsamić i od której można się uczyć. Jest mistrzynią US Open i reprezentuje najlepszą drużynę w kraju.