Jest szesnastą zawodniczką w historii rankingów WTA, która zakończyła rok na pierwszym miejscu, i drugą po Świątek urodzoną w 1998 roku lub później.
Obecna mistrzyni Australian Open i US Open Aryna Sabalenka zapewniła sobie pierwsze miejsce w rankingu WTA na rok 2024 po wtorkowej porażce Igi Świątek z Coco Gauff w finałach WTA.
Po tym, jak Sabalenka wygrała swoje pierwsze dwa mecze w tygodniu w systemie każdy z każdym, z Zheng Qinwen w sobotę i Jasmine Paolini w poniedziałek, Świątek tylko szansą na zakończenie roku na pierwszym miejscu było zdobycie tytułu niepokonany, a dla Sabalenki – to nie wygrać kolejny mecz.
Choć Świątek z pewnością ma jeszcze szansę na zdobycie tytułu, po wtorkowej porażce nie będzie już w stanie dogonić Sabalenki, niezależnie od tego, co stanie się przez resztę tygodnia.
Tym samym Sabalenka ma pewność, że zakończy rok na pierwszym miejscu, stając się 16. zawodniczką w historii rankingów WTA, która dokonała tego wyczynu, a także drugą po Świątku zawodniczką urodzoną w 1998 r. lub później, której tego udało się dokonać.
Rankingi WTA rozpoczęły się w 1975 roku, kiedy Chris Evert był pierwszym numerem 1 na koniec roku.
WTA NR NA KONIEC ROKU 1s (od 1975):
8 razy: Steffi Graf [1987-1990, 1993-1996]
7 razy: Martina Navratilova [1978-1979, 1982-1986]
5 razy: Chris Evert [1975-1977, 1980-1981]
5 razy: Serena Williams [2002, 2009, 2013-2015]
4 razy: Lindsay Davenport [1998, 2001, 2004-2005]
3 razy: Monica Seles [1991-1992, 1995]
3 razy: Martina Hingis [1997, 1999-2000]
3 razy: Justine Henin [2003, 2006-2007]
3 razy: Ashleigh Barty [2019-2021]
2 razy: Karolina Woźniacka [2010-2011]
2 razy: Simona Halep [2017-2018]
2 razy: Iga Świątek [2022-2023]
1 raz: Jelena Jankovic [2008]
1 raz: Wiktoria Azarenka [2012]
1 raz: Angelique Kerber [2016]
1 raz: Aryna Sabalenka [2024]

Sabalenka była jedyną kobietą, która w tym roku zdobyła wiele tytułów Wielkiego Szlema, pokonując oba turnieje na kortach twardych w Australian Open i US Open.
© 2024 Roberta Prange’a
Pod względem tytułów w tym roku Sabalenka i Świątek wyrównały się, zdobywając po 6000 punktów. Wielkie Szlemy zdobywają 2000 punktów, a tytuły WTA 1000 zdobywają 1000 punktów, Sabalenka wygrała dwa majors (4000 punktów) i dwa WTA 1000 (2000 punktów), a Świątek wygrał jeden major (2000 punktów) i cztery WTA 1000 (4000 punktów).
Obie zawodniczki spisywały się wyjątkowo dobrze przez cały rok, ale Sabalenka weszła w tym tygodniu do finałów WTA z przewagą 1046 punktów, głównie dzięki dotarciu do kolejnych trzech finałów w Brisbane (WTA 500) oraz Madrycie i Rzymie (oba WTA 1000). Świątek w tym roku nie dotarła już do żadnego finału, choć wszystkie swoje mecze w United Cup wygrała, co liczy się jako punkty rankingowe na poziomie WTA 500.
Ostatecznie, niezależnie od tego, jak poradzą sobie przez resztę tygodnia w Riyadzie, Sabalenka zakończy ten rok z większą liczbą punktów rankingowych i tym samym po raz pierwszy w swojej karierze zajmie pierwsze miejsce.
– Słyszałem, jak rozmawialiście o mnie. `128064;
— Sky Sports Tennis (@SkySportsTennis) 5 listopada 2024 r
Aryna Sabalenka podsłuchała dyskusję zespołu Sky Sports na temat jej ostatniego występu i postanowiła włączyć się do rozmowy: pic.twitter.com/kn58qOcLF4