Francuzka szybko zyskała pozycję czołowej komentatorki tenisa, wciąż walcząc o zakończenie kariery tenisowej na własnych warunkach.

Widzieliśmy, jak niezliczona liczba sportowców przeniosła się do telewizji po zakończeniu swojej kariery sportowej. Tenis wprowadził nowe głosy do świata komentarzy dzięki możliwościom i krokom, które zapewniły graczom standardową ścieżkę do nowej kariery. Alizé Lim jest jednym z tych głosów, ale jej ścieżka nie była standardowa.
Francuzka brała udział w turniejach głównych, zdobywała tytuły ITF i niestrudzenie pracowała nad swoim rzemiosłem, ale w 2020 roku dopadły ją kontuzje. Przestała brać udział w trasie i zaczęła ją komentować. Od tego czasu jej kariera radiowa nabrała tempa, a zawodowy tenis jest lepszy, gdy Lim jest jednym z jego głosów. Ale nawet gdy jej kolejna kariera pięknie się rozwija, Lim nie jest jeszcze gotowa porzucić prawdziwej miłości swojego życia. Wyczynową grę w tenisa ma we krwi, a dzięki lepszemu zdrowiu pragnie zakończyć swój rozdział jako zawodniczka na swoich warunkach na niższym, ale wciąż bardzo profesjonalnym poziomie.
Niedawno dołączyła do podcastu Inside-In, aby omówić transmisję, obecny stan gry i to, dlaczego gra w tenisa tak wiele dla niej znaczy.
Historia Lima jest charakterystyczna dla wielu sportowców, którzy uważają, że ich kariery zostały skrócone i niesprawiedliwie okradzione przez kontuzje. W przeciwieństwie do wielu jej rówieśniczek potrafi wrócić do akcji, choć na niższym poziomie.
Powodem jej powrotu nie są pieniądze ani punkty rankingowe; to zakorzeniona miłość do gry i entuzjazm do rywalizacji.
„Moja miłość do tenisa była wciąż tak obecna i silna, że nigdy nie miałam odwagi jej wyznać. 'Skończyłem.' Ponieważ tak nie było, a o pewnych rzeczach nie można decydować mózgiem. To musi być w tobie” – wyjaśnił Lim.
Wciąż bierze udział w mniejszych turniejach, ale przyznaje, że to najprawdopodobniej ostatni akt jej kariery sportowej. Mimo to Lim nie żałuje i jest dumny z tego, co przyniosło mu ostatnie cztery lata.
„Czuję, że wiem więcej o tym, co chcę robić w przyszłości. Ja też wykorzystałem szanse. Więc może już czas.

Alizé Lim naturalnie zachowuje się w kabinie komentatorskiej i przed kamerą.
© Obrazy Getty’ego
Jedną z rzeczy, które Lim odkryła w sobie, były jej naturalne zdolności jako nadawcy. Pracując dla Eurosportu, wykazała się naturalną umiejętnością przeprowadzania wywiadów z najlepszymi tenisistami i przedstawiania wyważonych analiz najważniejszych wątków meczów. Lim nie była osobą, która jako dziecko marzyła o trzymaniu mikrofonu, raczej rozpoczęła swoje nowe przedsięwzięcie od rozmów z graczami, których znała od lat.
„Dla mnie było to zadawanie pytań moim kolegom, kolegom, więc nie była to nawet praca. To po prostu kolejna czynność. A potem następna rzecz, o której wiesz, to jeszcze jedna rzecz i jeszcze jedna rzecz. Zaczynam zdawać sobie sprawę, że to prawdziwa praca” – mówi Lim z uśmiechem.
Naprawdę błyszczy, przeprowadzając wywiady z zawodnikami, ponieważ żyła takim życiem i zna emocje, przez które oni przechodzą przed, w trakcie i po zawodach na najwyższym poziomie.
„Wiem, że niektóre pytania będą niewygodne” – mówi. „Mówię [mojemu producentowi]: «To brzmi dla ciebie interesująco pytanie, ale wiem, że jeśli ktoś zada mi to pytanie, wiem, że nie odpowiem na coś szczerze. Powiem dziennikarzowi odpowiedź, a nie chcę tam iść”.
Jako że sama była graczem, Lim zyskała w oczach obecnych zawodowców poziom wiarygodności, na który jest zasłużony. Chętniej z nią rozmawiają i często są bardziej otwarci w swoich odpowiedziach, niż byliby w innym przypadku. Tak było w przypadku, gdy Lim przeprowadził wywiad z Rafaelem Nadalem w grudniu ubiegłego roku, gdy przygotowywał się on do rozpoczęcia ostatniego etapu jednej z najbardziej legendarnych karier w historii sportu.
Nadal udzielił niezliczonych wywiadów, ale rzadko był tak przejrzysty i odkrywczy, jak w przypadku Lima. W pewnym momencie 22-krotny mistrz turnieju głównego powiedział, że był zdumiony wygraną tylko w jednym turnieju Wielkiego Szlema i wyczyn ten powtarzał w kółko.
„Kiedy psychologowie mówią, żebyś pozostał w teraźniejszości, taka jest tego definicja” – wspomina Lim. „Kiedy rozmawialiśmy o finale Australian Open 2022 przeciwko Miedwiediewowi, powiedział: «Och, byłem pewien, że przegram ten mecz». Na 100% chciałem to stracić. Pomyślałem sobie: OK, po prostu walczmy i zobaczymy, co się stanie.
„To było również bardzo autentyczne i bardzo mi się podobało. Myśli, że przegra, ale jego chęć do walki jest silniejsza i to i tak sprawia, że wygrywa”.
Zobacz ten post na Instagramie
Lim nadal jak zawsze jest oddana tenisowi, a jej osobowość zabłysła jasno w tym odcinku podcastu Inside-In. Opowiadała o panowaniu Igi Świątek na szczycie WTA, pięknych scenach na Monte Carlo Masters i o tym, dlaczego jedyne, czego brakuje Elenie Rybakinie, to prawo jazdy.
Lim poświęciła większość swojego życia tenisowi w tej formie. Zapał do rywalizacji, jaki pokazała między wierszami, już pomógł jej odnieść sukces za mikrofonem, a w przyszłości nie zabraknie jej możliwości. Niezależnie od tego, czy uderza forhendem, czy przeprowadza wywiady z megagwiazdami, grę zawsze będzie miała we krwi.