John Isner
Piąty rozstawiony Marin Cilic zmierzy się z 8. rozstawionym Johnem Isnerem w decydującym meczu w finałach ATP World Tour.
Oboje odchodzą od prostych przegranych w pierwszych spotkaniach, a kolejna porażka tutaj z pewnością zrównoważyłaby realną szansę na przejście do etapu półfinałowego.
Marin Cilic przegrał z Alexandrem Zverevem w dwóch tie-breakach i była to jego szósta z rzędu porażka z młodym Niemcem. Mecz był konkurencyjny i mógł pójść w obie strony. Ale Cilic zachwiał się w kluczowych momentach dwóch remisów.
Niefortunną cechą gry Cilica w ostatnim czasie było nastawienie nerwów, które zagraża jego szansom w tak wyrównanych meczach na największych etapach. Tak naprawdę nie miał słabego meczu ze Zverevem. Miał szczególnie dobrą grę powrotną, w której dwukrotnie złamał swojego młodszego odpowiednika i zdobył 29 punktów w meczu powrotnym.
Finały Nitto ATP World Tour – dzień drugi
Z drugiej strony John Isner został po prostu ograny przez najbardziej dominującego gracza na świecie w tej chwili – Novaka Djokovica. Główna broń Isnera, jego potężny serwis, został zneutralizowany przez najlepszego powracającego w grze, który po szokującej przegranej z inną dużą serwantką Karen Khachanov w finale Paris Masters chciał udowodnić swój punkt.
Isner złamał się trzy razy – bardzo rzadkie wydarzenie. Mógł zdobyć tylko 44% swoich punktów za drugi serwis. Niewiele jednak należy wczytywać w te liczby. Mniej miało to związek z jakąkolwiek poważną słabością w serwisie Isnera, a więcej ze wspaniałą grą powrotną prawdopodobnie najlepszego powracającego w grze w historii.
Isner z pewnością nie będzie musiał zmierzyć się z taką ciągłą presją w swojej grze serwisowej przeciwko Cilicowi. Musi jednak zadbać o to, aby jego gra powrotna uległa poprawie. Przeciwko Djokovicowi w całym meczu udało mu się zdobyć tylko 6 punktów na zagrywce Serbka. Musi poprawić tę liczbę przeciwko Cilicowi.
Isner przegrywa łeb w łeb z Cilic. Wygrał tylko trzy na dziesięć meczów, które ze sobą rozegrali. Ale to, co dałoby mu pewność, to fakt, że wygrał trzy z ostatnich czterech spotkań, w tym jedyny mecz w tym roku na Miami Open.
To z pewnością zapowiada bliskie spotkanie. Ale ten, kto ma lepszy temperament i mniej nerwów, ostatecznie zwycięży.
Prognoza: John Isner wygra w 3 setach